Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

9-latek z Rudy Śląskiej uratował życie mamie: „Nie może się obudzić" [NAGRANIE]

Tomasz Szymczyk
Dyspozytorzy pogotowia ratunkowego są uwrażliwieni na wezwania od dzieci
Dyspozytorzy pogotowia ratunkowego są uwrażliwieni na wezwania od dzieci Andrzej Banas
Ruda Śląska: Gdy 44-letnia kobieta zapadła w śpiączkę cukrzycową jej 9-letni syn zadzwonił po pogotowie ratunkowe. Postawa chłopca najprawdopodobniej uratowała kobiecie życie.

Do zdarzenia doszło w niedzielę, 16 lipca, rano. Tego dnia do zespołu ratowników dyżurujących w Rudzie Śląskiej dotarło zgłoszenie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego dotyczące 44-letniej pacjentki z tego miasta. W zawiadomieniu podano: „Bez kontaktu, oddycha”. Na miejscu na ratowników czekał 9-letni Denis. To on wezwał pomoc do swojej mamy.

9-LATEK RATUJE MAMĘ - NAGRANIE ROZMOWY Z DYSPOZYTORKĄ

Okazało się, że chorująca na cukrzycę kobieta wpadła w śpiączkę cukrzycową. Gdyby Denis nie wezwał pomocy, to taka sytuacja mogła się skończyć tragicznie.

– Chłopca zaniepokoiło, że mama śpi i nie chce się obudzić. To trwało kilkanaście minut. Chciał zadzwonić do kogoś z rodziny, ale nie mógł odblokować telefonu matki, a na karcie swojego nie miał już ani jednej minuty. Zadzwonił więc na numer 112, na który połączenia są bezpłatne – relacjonuje Aniela Lepiorz, pielęgniarka systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego i kierownik zespołu.

Ratownicy są pod wrażeniem opanowania Denisa. Chłopiec powiadomił pogotowie skutecznie, skoro ratownicy wyjechali do akcji w kodzie pierwszym, oznaczającym najpilniejsze wezwanie.

Co roku notuje się kilka lub kilkanaście zdarzeń, w których bohaterem jest tak jak w opisywanym przypadku dziecko. Dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego Artur Borowicz podkreśla, że warto poświęcić trochę czasu, by nauczyć dziecko, jak ma się zachować w krytycznych sytuacjach.

– Sugeruję nauczyć nawet najmłodsze dzieci korzystania z numeru alarmowego 112 lub pogotowia ratunkowego 999. W ten sposób dajemy im wiedzę, jak ratować ludzkie życie – mówi Artur Borowicz.

Jednym ze sposobów jest edukacja przez zabawę. Rodzice mogą od czasu do czasu zaaranżować w zabawie z malcem sytuację, w której konieczne jest telefoniczne wezwanie pomocy. Należy pamiętać wówczas, by w rozmowie znalazły się takie elementy jak określenie miejsce zdarzenia, opis wypadku (np. „Mama spadła ze schodów, leży i nic nie mówi" itp.), imię i nazwisko dziecka oraz rodzica potrzebującego pomocy oraz numer telefonu, z którego maluch dzwoni.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto