Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Akcja poszukiwawcza w kopalni Wujek Ruch Śląsk. Opuszczono kamerę na głębokości 1000 m.

M. Nowak
Testowanie opuszczania kamery na głębokość 1000 metrów; noc 30.04/1.05.2015
Testowanie opuszczania kamery na głębokość 1000 metrów; noc 30.04/1.05.2015 khw.pl
Akcja ratownicza na kopalni Wujek-Ślask trwa mimo wolnego dnia 1 Maja. W nocy udało się opuścić kamerę na głębokość 1000 m. Kombajn drążący dojście do dwóch zaginionych górników dotarł do miejsca, skąd nawiewane jest powietrze. To oznacza, że są warunki na przeżycie wypadku i zawału w kopalni przez zaginionych górników.

Akcja poszukiwawcza w kopalni Wujek Ruch Śląsk. Opuszczono kamerę na głębokości 1000 m.

Minęły już prawie dwa tygodnie od rozpoczęcia akcji ratowniczej po silnym wstrząsie w kopalni Wujek Ruch Śląsk. Każdy, kto uważa, że nastroje już ostygły, jest w błędzie. W kopalni pracownicy cały czas rozmawiają między sobą o zaginionych górnikach, choć trudno to zaobserwować.

Na pierwszy rzut oka praca na powierzchni przebiega normalnie, jakby nigdy nie doszło do dramatu.
Pracownicy nie okazują uczuć, podobnie jak starają się nie zauważać pomniku ofiar katastrofy górniczej, który codziennie mijają w drodze do zakładu. Swoje jednak myślą.

Odwiert jest na głębokości 905 metrów. W nocy w kopalni firma Emitech z Bytomia przeprowadziła próbę opuszczania kamery na głębokość tysiąca metrów (w szybie) by sprawdzić jak będzie się zachowywała. Część wizyjną kamery pokryto specjalną powłoką hydrofobową, która minimalizuje skutki zabrudzenia obiektywu. Szerokokątny obiektyw, podświetlony światłem podczerwonym, wyposażono dodatkowo w rejestrator dźwięku. Urządzenie opuszczone na głębokość 1050 m, zapewniło podgląd i rejestrację obrazu wysokiej jakości w czasie rzeczywistym.

Kombajn dotarł do ok. 3 metrów od przecinki. Po wykonaniu wierceń stwierdzono, że zaciągane jest stamtąd powietrze. Drążenie jest zatem kontynuowane, przy czym z uwagi na miejsce, - ryzyko mniejszej wytrzymałości węgla z uwagi na istniejącą przestrzeń przecinki - pierścienie obudów chodnikowych muszą być zabudowywane co pół metra.

Nie możemy siedzieć i płakać - mówią pracownicy dołowi, których spotkaliśmy przed wejściem do zakładu. - Życie toczy się dalej i praca idzie do przodu. Ale wiadomo, że z tyłu głowy cały czas siedzi myśl o kolegach pod ziemią, szczególnie że ich znamy - dodają.

Kopalnia nie zdradza szczegółów na temat uwięzionych pod ziemią górników, dopóki trwa akcja ratownicza. Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że mężczyźni uwięzieni kilometr pod ziemią to sztygar (ponad 30 lat) i ślusarz, który w swoim zawodzie dożył już wieku emerytalnego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto