Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Barbara i Adam Podgórscy: Pasjonaci małej ojczyzny

Sebastian Brudys
relacja ze spotkania - otwarcie
relacja ze spotkania - otwarcie Sebastian Brudys
W Mikołowie, w Miejskiej Bibliotece Publicznej, odbyło spotkanie autorskie z Barbarą i Adamem Podgórskimi. Ludźmi o wielu zainteresowaniach i dokonaniach na polach dziennikarstwa, pisarstwa i działalności społecznej.

W Mikołowie, w Miejskiej Bibliotece Publicznej, odbyło spotkanie autorskie z Barbarą i Adamem Podgórskimi. Ludźmi o wielu zainteresowaniach i dokonaniach na polach dziennikarstwa, pisarstwa i działalności społecznej. O wszystkim opowiadał głównie Adam, a potakiwały mu żona waz z siostrą bliźniaczką, Urszulą.
Barbara, która co zdradził w anegdocie rodzinnej, odbiła Adama Urszuli, zajmuje w jego życiu wyjątkowe miejsce. Jest „muzą”, towarzyszką reporterskich wypraw, przepisywaczką tekstów, współtwórczynią książek i artykułów, doradczynią ostateczną.

Wszystko robiliśmy razem, nawet dzieci, przyznał.
Jedyna książka, stworzona wyłącznie przez niego, nosi tytuł „Apetyt na miłość” i jest dedykowana oczywiście… Barbarze. A o czym to książka? Ani żaden romans czy rozprawa naukowa o seksuologii. To po prostu książka kucharska. Zbiorek dań z wykorzystaniem afrodyzjaków, przyprawiony szczyptą poezji. Lektura nie tylko dla zakochanych.

Podgórscy są gorącymi zwolennikami śląskości. Nie biesiadnej, serwowanej najczęściej, zwanej „masztalszczyzną”. Ich marzeniem jest uczynienie z gwary śląskiej języka literackiego. W swym dorobku mają publikacje o języku śląskim, na czele ze „Słownikiem gwar śląskich”. Książka ta jest obecnie w ścisłej czołówce konkursu TOP BOOK SILESIA, strona konkursu - tutaj. Zainteresowanie śląskością jest tym bardziej godne podziwu, że oboje nie pochodzą z tego regionu. Trafili tu dopiero w życiu dorosłym. Sam Adam Podgórski określa sobie „Ślązakiem z Łowicza”, a Barbara „Ślązaczką z Łasku”. Nie obrażają się nawet za miano „przeflancowanych goroli”.

Sprawa języka śląskiego i śląskiej tożsamości była głównym tematem dyskusji toczonej podczas spotkania. Jak mogli się dowiedzieć zgromadzeni, jego ulubionym śląskim słowem jest „onaczyć”, którego żartobliwa definicja autorstwa Podgórskich trafiła do bijącej rekordy popularności antologii „Najpiękniejsze śląskie słowa”. Burzliwą dyskusję wywołał sposób zapisu tego słowa. Zdaniem niektórych, właściwszym byłby zapis „łonaczyć”. Podgórski ripostował, że brak kodyfikacji pozwala na dowolność w zapisie. Wprowadzana obecnie kodyfikacja gwary śląskiej pozwoli na jednolite odwzorowania, przy zachowaniu różnic w wymowie.
Wśród innych tematów, poruszanych przez nich w książkach i publikacjach, poczesne miejsce zajmuje kultura ludowa, w szczególności demonologia. „Encyklopedia demonów” oraz „Wielka księga demonów polskich” to ich najważniejsze książki o tej tematyce. Za tydzień, dwa pokaże się kolejna znacząca publikacja „Mitologia śląska”.

Podgórscy kolekcjonują autografy i dedykacje książkowe. Nie w ogólności, ale szczególnych – polityków polskich. I to nie byle jakich. Aby znaleźć się w ich kolekcji, trzeba być… prezydentem lub premierem. Mają bowiem książki z podpisami wszystkich prezydentów i nieomal wszystkich szefów rządów RP, Prymasa Glempa, Kardynała Dziwisza.

Adam Podgórski miał też krótki „romans” z polityką. Obecni na spotkaniu, w szczególności znany i ceniony heraldyk, rysownik i znawca obyczajów szlacheckich Marek Judycki, prywatnie przyjaciel małżeństwa wyraził zadowolenie, że start w wyborach się nie powiódł. Dzięki temu Adam, wspierany dzielnie przez Barbarę będzie dalej oddany pasji literackiej, dziennikarskiej i społecznej.

Na temat działalności pro publico bono mówił niewiele. Wspomniał jedynie o swej działalności w dwóch organizacjach: Rudzkim Towarzystwie Przyjaciół Drzew oraz Rudzkim Stowarzyszeniu Pomocy Ofiarom Przestępstw. Nie rozwodził się też nad dziennikarstwem obywatelskim, choć miałby powody do chwalby. Chwalby nie przynoszącej ujmy, bo zasłużonej. Są Bowiem Podgórscy autorami blisko 3000 opublikowanych artykułów, w większości na łamach prasy tradycyjnej. Jednak tylko w ciągu dwóch lat zmieścili na portalu Wiadomości 24 ponad 600 materiałów, a wiele innych na innych witrynach.

Promują zaangażowanie lokalne, piszą przed wszystkim o Rudzie Śląskiej, swoim ukochanym mieście, o ludziach i sprawach tutaj się dziejących. Są prawdziwymi mistrzami w urzeczywistnianiu tej swojej misji. We wszystkich zdarzeniach uczestniczą osobiście, nie przepisują, co czyni wielu dziennikarzy, relacji gazetowych i internetowych. Każda z ich relacji czy informacji zawiera osobiste odniesienia i refleksje. Za promocje regionalizmu Adam uzyskał w ubiegłym roku wyjątkowe wyróżnienie, I nagrodę Bonum Publicum im, Aleksandra Patkowskiego.

Na zakończenie, z rąk dyrektor biblioteki, Bożeny Holeczek i organizatora spotkania Wojciecha Szwieca, Podgórscy odebrali prezent, książkę „Mikołów z perspektywy 150 lat”. Bardzo się uradowali! Bo książki, oprócz dzieci, wnuczek, i Nutki są dla nich najważniejsze!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto