Strajk na Śląsku i w Zagłębiu 2013: Ruda Śląska, Huta Pokój

ZOBACZ KONIECZNIE:STRAJK GENERALNY NA ŚLĄSKU I ZAGŁĘBIU - ZDJĘCIA I WIDEO

Przed godz.6 rozpoczął się strajk pod bramą Huty Pokój w Rudzie Śląskiej. Pojawiło się kilkadziesiąt związkowców z transparentami i flagami. Jednak hutnicy w Rudzie Śląskiej pracują dzisiaj normalnie - w referendum nie opowiedziano się za strajkiem.

- Hutnictwo to ten dział gospodarki Śląska, który najbardziej jest zagrożony utratą miejsc pracy, który najbardziej jest zagrożony możliwością zmniejszenia produkcji. Chcemy podkreślić, że ten strajk jest strajkiem solidarnościowym, gdzie rzeczywiście jeden staje za wszystkich, wszyscy za jednego - mówił do związkowców o godz. 6 - w momencie rozpoczęcia strajku w zakładach przemysłowych - Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

Jak dodawał - strajkujący mają nadzieję, że po ich akcji rząd jeszcze raz rozważy postulaty związkowców i zasiądzie do rozmów.

- Ta dzisiejsza akcja, w której weźmie udział na pewno kilkadziesiąt tysięcy osób jest wyrazem ogromnej determinacji społeczeństwa Śląska. Jest żółtą kartką dla strony rządowej za te blisko sześć lat rządów - uważa Kolorz.

I chociaż pracownicy Huty Pokój nie przyłączyli się do dzisiejszego strajku to związkowcy chętnie wypowiadali się w ich imieniu.

- Po wczorajszych atakach polityków koalicji rządzącej na związkowców, jasno widać, że wtedy, kiedy upominamy się o podwyżki płac, o płacę minimalną, o godne warunki pracy, nazywani jesteśmy populistami, demagogami i że walczymy o własne stołki. To jasno i wyraźnie pokazuje, że rząd nie ma ochoty siadać do rozmów z przedstawicielami pracobiorców i próbuje znaleźć z każdej sytuacji wyjście w postaci obciążania związków zawodowych - mówił jeden ze związkowców.

Strajk w przemyśle ma zakończyć się o godz. 8. - Huta pracuje normalnie. Za strajkiem opowiedziały się jedynie spółki m.in. Euroserwis i Euroblacha - mówi Jerzy Trzciński, rzecznik prasowy Huty Pokój w Rudzie Śląskiej.

Około 8 do strajku mają przystąpić nauczyciele i pracownicy administracji szkół. Według związkowców, dwie pierwsze lekcje mogą nie odbyć się nawet w 350 placówkach, natomiast do kuratorium oświaty samorządy przekazały informacje o niespełna 70 szkołach, gdzie ma dojść do strajku. We wszystkich szkołach uczniowie mają mieć zapewnioną opiekę.