To dzięki pracownikom oraz wolontariuszom TOZ Fauna udało się znaleźć drugi dom dla kilkuset zwierząt. A te, które nadal czekają tu na swój kąt, codziennie dostają opiekę, troskę oraz miłość.
Dlatego właściciele psów adoptowanych z rudzkiego schroniska zgodnie mówią o swoich pupilach - to najlepsi przyjaciele. Bo chociaż do rudzkiego schroniska trafiają zwierzęta po różnych, nieraz tragicznych przejściach, to właśnie w TOZ Fauna, odzyskują dawną radość życia.
- Miałam psa przez 13 lat. To był mój najlepszy przyjaciel. Jednak mój pupil zachorował i zdechł. Później przez dwa lata wmawiałam sobie, że już nigdy więcej nie chcę mieć psa, ale to było silniejsze. Wybrałam się wieć do schroniska i od razu wiedziałam, że nie wyjdę stamtąd bez pieska. Tak też się stało. Dziś nie żałuje. Znalazłam swojego drugiego przyjaciela - wspomina pani Krystyna, która adoptowała pupila z rudzkiego schroniska.
Takich historii jest wiele. Jedne mniej lub bardziej wzruszające. Wszystkie piękne i niepowtarzalne.
Więcej o wspomnieniach i losach rudzkiego schroniska TOZ Fauna przeczytacie w kolejnym, piątkowym (17 czerwca) Tygodniku Ruda Śląska do Dziennika Zachodniego.
A już teraz zobaczcie zdjęcia z jubileuszowej imprezy rudzkiego schroniska!
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?