Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kiedyś była Noc Kupały. Teraz są Walentynki, chociaż coraz częściej wracamy do tradycyjnej Sobótki

Rafał Wąsowicz
Archiwum
14 lutego - przez jednych dzień znienawidzony, inni wyczekują go z radością w sercu. Zakochani, bo to okazja do celebrowania uczuć, single, bo "może w tym roku" odezwie się ich druga połówka, producenci walentynkowych gadżetów, bo to świetny interes.

Jeszcze na początku lat 90-tych częściej świętowaliśmy dzień zakochanych w nocy z 21 na 22 czerwca. Obecnie Noc Kupały lub jak mawiają inni Sobótka powoli odbudowuje swoją pozycję w świadomości Polaków. W Poznaniu w tym dniu odbywają się koncerty, a wieczorami puszczane są na wodzie wianki.

Wciąż jednak większość z nas świętuje Walentynki. To wynik wpływu kultury zachodniej. Brytyjczycy traktują ten dzień, jako ich własne święto. To dzięki ich wpływom na współczesnych kartkach walentynkowych pojawia się motyw ptaków, a zwłaszcza gołębi, które stały się symbolem zakochanych. Polskie walentynki nie doczekały się jeszcze głębokiej tradycji i nadal traktujemy je ze sporą rezerwą.

Zobacz też: Jak spędzić walentynki w Poznaniu?

Nie znaczy to jednak, że taki "dzień okazywania uczuć" to coś złego. Nawet, jeśli sceptycznie podchodzimy do świętowania walentynek, każdego roku skłaniają nas do okazania ukochanej osobie tego, co czujemy, a niekoniecznie wyrażamy na co dzień. Dzień zakochanych to przecież okazja na spędzenie miłego, romantycznego, szalonego bądź erotycznego wieczoru z drugą połówką.

Pomysłów jest tyle, ile oczekiwań. Firmy sprzedające różnego rodzaju usługi prześcigają się w ich dostarczaniu swoim potencjalnym klientom, a ciekawe miejsca i przytulne knajpki, już od stycznia mają zarezerwowane wszystkie stoliki. Coraz popularniejszym trendem jest spędzanie walentynek nietypowo.
Wspólny dzień w SPA, popołudnie na strzelnicy, ekstremalna wycieczka quadami pod okiem instruktora czy chociażby wyjście do teatru albo filharmonii, to pomysły niebanalne.

Kocham w językach…
albański: Te du,holenderski: Ik houd van jou, islandzki: Eg elska thig, arabski: Obiboka, bułgarski: Obiczam te, japoński: Watakushi wa anata o aishinasu, chiński: Wo ai ni, litewski: Aš myliu tave, czeski: Miluji te, włoski: Ti amo,rosyjski: Ja ljublju tiebja

Każdy sposób jest dobry by powiedzieć o swoim uczuciu ukochanej osobie fot. archiwum

Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto