Przypomnijmy, że zwłoki mężczyzny znaleziono w jednym z mieszkań w Bielszowicach. Mężczyźni w wieku 31 i 20 lat wraz z 45-latkiem pili alkohol w mieszkaniu przy ulicy Kokota w Rudzie Śląskiej. Wstępne ustalenia kryminalnych z rudzkiej komendy wskazywały na to, że pomiędzy besiadnikami mogło dojść do awantury.
Okazało się jednak, że 45-latek zmarł poprzez uderzenie płaską powierzchnią o część potyliczną głowy - w tym przypadku na skutek upojenia alkoholem mógł stracić przytomność i uderzyć głową o podłogę. Druga możliwa przyczyna śmierci, to zadławienie się po upadku własnymi wymiocinami.
Chociaż według ustaleń biegłych pozostali mężczyźni nie mieli bezpośredniego udziału w śmierci człowieka, jednemu z nich postawiono zarzuty.
Chodzi o 31-latka, bo to w jego mieszkaniu spożywano alkohol. Do niefortunnego zdarzenia doszło wieczorem, a właściciel mieszkania pozostawił leżącego na podłodze 45-latka na całą dobę. Dopiero na następny dzień, kiedy wrócił z pracy, postanowił wezwać pomoc. Wtedy stwierdzono zgon człowieka.
Za nieudzielenie pomocy 31-latkowi grozi teraz do 3 lat więzienia.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?