Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejny sezon morsowania rozpoczęty w jesiennej aurze. Ponad 100 osób weszło do zimnej wody jeziora Winiary [FOTO, VIDEO]

Magdalena Smolarek
Kolejny sezon gnieźnieńskich morsów - rozpoczęty! Na imprezie inaugurującej nowy sezon nie brakowało chętnych do wejścia do zimnej wody. Zobaczcie jak wyglądało pierwsze morsowanie!

Kolejny sezon morsowania rozpoczęty w jesiennej aurze. Ponad 100 osób weszło do zimnej wody jeziora Winiary

W niedzielne popołudnie ponad 100 osób wzięło udział w uroczystym rozpoczęciu kolejnego morsowania nad jeziorem Winiary w Gnieźnie.

- W tym sezonie mamy kilka planów. Dzisiaj symboliczne rozpoczęcie sezonu, jak widać plaża pełna, mamy gości z Wrześni, z Olsztyna, z Poznania. Następna impreza, jaką planujemy zorganizować będzie to bicie rekordu Gniezna osób morsujących, odbędzie się ona w weekend przed świętami Bożego Narodzenia tutaj, nad jeziorem Winiary. Dokładne informacje będą jeszcze podane. W styczniu planujemy także "wośpowanie", czyli morsowanie wraz z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy, a także uroczyste zakończenie sezonu w marcu lub kwietniu. Zapraszamy wszystkich chętnych do morsowania nie tylko na nasze imprezy specjalne, ale także co niedzielę o godzinie 12:00, w soboty o 14:30, jak również w tygodniu - we wtorki i czwartki o godzinie 19:30, dla tych osób, które mają czas w tygodniu. Nie ma u nas żadnych formalnych zapisów, każdy przychodzie kiedy chce i ile chce, b każdy jest przez nas mile widziany - mówi Waldemar Rychert, członek klubu Królewskie Morsy Gniezno.

Po przywitaniu uczestników, a także przekazaniu najważniejszych informacji tym, którzy po raz pierwszy zdecydowali się wejść do zimnej wody, odbyła się stacjonarna rozgrzewka, po jakiej wszystkie zebrane na plaży morsy weszły, wbiegły lub wskoczyły do wody.

- Morsowanie zaczynamy jak zwykle od rozgrzewki, która pozwoli nam rozgrzać się od środka, a następnie wchodzimy do wody na około trzy minuty, raz w tygodniu i to wystarczy, by lecznicze, wzmacniające czynniki zaczęły działać. Warto morsować, bo przede wszystkim nasze samopoczucie jest lepsze, co widać na twarzach wielu ludzi, którzy dziś są z nami na plaży - wszyscy są uśmiechnięci. Endorfiny, jakie się wytwarzają podczas morsowania są dodatkowym dopalaczem, który szczególnie potrzebny jest w okresie jesiennym, kiedy dopada nas przesilenie jesienne. Morsowanie ma też właściwości odchudzające, ponieważ organizm w zimnej wodzie potrzebuje więcej energii, żeby spalić tkankę tłuszczową. Poza tym osoby morsujące nie przeziębiają się lub przeziębiają się mniej, nawet choroby wirusowe przechodzimy lżej; to pomaga także osobom, które mają problemy ze stawami czy po złamaniu np. ręki, co sprawdziłem na sobie - podkreśla Waldemar Rychert.

- Osoby, które po raz pierwszy zdecydują się morsować wystarczy, że wykonają rozgrzewkę i już można zacząć - dodaje Waldemar Rychert.

Zobaczcie jak wyglądało rozpoczęcie sezonu przygotowane przez Królewskie Morsy Gniezno:

Wśród morsujących byli zarówno stali bywalcy, jak i nowe osoby, które dopiero od tego roku postanowiły spróbować kąpieli w zimnej wodzie. Królewskie Morsy Gniezno zapewniają, że wystarczą tylko trzy minuty spędzone w zimnej wodzie, raz w tygodniu, by nasze ciało lepiej radziło sobie z zimnem, by było też odporniejsze na przeziębienia.

- Morsuję, bo po prostu bardzo to lubię i jest to dobre dla zdrowia, by zahartować organizm. Już drugi sezon staram się cyklicznie przychodzić i widzę różnicę przede wszystkim w tym, że jest mi o wiele cieplej na dworze, zimą nie odczuwam tak bardzo mrozu - mówi pani Milena.

- Kilka lat się na to zbierałem, by zacząć morsować, nigdy nie było czasu, odporność mi trochę spadła i stwierdziłem, że to jest moment, by przetestować nowe techniki, spróbować morsowania - komentuje pan Michał, który po raz pierwszy dzisiaj morsował.

- Nasz klub zawsze przyjeżdża na zaproszenie zaprzyjaźnionych Królewskich Morsów z Gniezna, więc i dzisiaj jesteśmy. Warto morsować, bo się potem nie choruje, ma się zawsze dużo energii, zdrowia, ochoty na wszystko, co dozwolone i niedozwolone - mówił pan Bartek z klubu Klima Morsy Września.

- Morsowało się bardzo fajnie, nie myślałam, że będzie tak sympatycznie, ale woda jest po prostu rewelacyjna - podkreślała pani Żaneta po wyjściu z wody.

- Bardzo mi się spodobało i myślę, że za tydzień tez przyjdę. Generalnie bardzo fajna akcja i na pewno za tydzień jeszcze raz spróbuję, bo nawet nie poczułem, że woda była zimna. Myślę, że jak pod wpływem emocji się wchodzi to nie czuje się takich rzeczy - mówił po zakończeniu swojego pierwszego morsowania pan Bartek.

Po wyjściu z wody na wszystkich uczestników oprócz ciepłych ręczników czekały także przygotowane w domu przez morsujące panie słodkości i ognisko, gdzie można było upiec kiełbaski.

ZOBACZ TEŻ:Martyna Jakubowicz wystąpiła w gniexnieńskim MOK.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto