Zakończenie eksploatacji w rejonie Pola Panewnickiego było łatwe do przewidzenia.
- Taka decyzja nie powinna nikogo dziwić. W tym rejonie doszło już wcześniej do silnego wstrząsu, w maju 2014 roku - mówi Jolanta Talarczyk, rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego. - Już wtedy nakazano kopalni prowadzenie działań profilaktycznych w tym rejonie. Zdarzenie z 18 kwietnia pokazuje, że profilaktyka nie była wystarczająca do panujących warunków.
W sumie zakończy się eksploatacja na pokładzie 409 ściany 7, gdzie doszło do wstrząsu, jak i dwóch innych ścian, które miały w tym rejonie powstać - 9 i U1a. W rejonie tym występuje wysoki poziom zagrożenia tąpaniami, jak i wysoki stan zagrożenia metanowego i pożarowego. Zdaniem ekspertów powołanych przez WUG, możliwa jest za to dalsza eksploatacja ścian 3a i 2 na tym samym pokładzie, o ile będzie stosowana adekwatna profilaktyka tąpaniowa.
Wstrząs powstał w wyniku gwałtownego wyładowania energii skumulowanej w górotworze. Do tak dużej siły przyczyniła się głębokość prowadzonych robót (ponad tysiąc metrów) i skomplikowana budowa złoża, z licznymi dyslokacjami tektonicznymi. Wskutek wstrząsu pod ziemią zginęło dwóch górników.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?