KZK GOP kupuje dwa samochody: jeden luksusowy dla prezesa Urbańczyka i drugi, nieco gorzej wyposażony dla zarządu. Pierwszy, oprócz chromowanych listw, ma mieć pod maską dwulitrowy silnik o mocy 220 KM, a w środku - zestaw stereo z siedmioma głośnikami i skórzaną tapicerkę. Do tych kryteriów pasuje tylko jeden model - opel insignia.
Drugi samochód powinien napędzać motor o pojemności 1,6 l i mocy 115 KM. Słabszy potencjał pod maską mają zrównoważyć takie zdobienia, jak osłona chłodnicy z chromowaną listwą ozdobną i przyciemnione elementy reflektorów przednich. Opisowi odpowiada opel astra. Oba auta będą kosztować w sumie ok. 180 tys. złotych.
Arkadiusz Chęciński, szef sosnowieckiej rady miejskiej, ostatnio jeden z głównych krytyków polityki KZK GOP, nazywa ryzykownym kupno luksusowej limuzyny tuż po podwyżce biletów i debacie o finansowaniu związku. - Dla każdego prezesa byłoby to społecznie ryzykowne. Ale Urbańczyk jest prezesem dla samego siebie - mówi Chęciński.
Dawid Kostempski, prezydent Świętochłowic i członek zgromadzenia KZK GOP, dodaje, że w instytucjach publicznych nie powinno przekraczać się pewnego poziomu dobrego smaku.
A to właśnie się stało.
Co sądzisz o przeprowadzanym przez KZK GOP przetargu na nowe samochody?
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?