18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na drodze do raju Adamkowi stoi już "tylko" Chris Arreola

Robert Małolepszy
arch.
Jeśli w nocy z soboty na niedzielę w Ontario Tomasz Adamek pokona Amerykanina meksykańskiego pochodzenia Cristobala Arreolę, w kolejnym starciu zmierzy się zapewne z jednym z panujących obecnie mistrzów świata wagi ciężkiej. Bokserski raj leży więc u stóp "Górala". Walki z Polakiem chcą zarówno bracia Kliczko, jak i wschodząca gwiazda Anglik David Haye.

Sęk w tym, że tytułowe "tylko" tak naprawdę trzeba by wziąć wręcz w podwójny cudzysłów. Arreola, którego ringowy przydomek brzmi "Nocny Koszmar" to jeden z najniebezpieczniejszych obecnie pięściarzy wagi ciężkiej. Tylko jedną ze swych 28 zwycięskich walk wygrywał na punkty. 25 - przed czasem. Z tego aż 21 między pierwszą a czwartą rundą. Przegrał tylko raz - z Witalijem Kliczką. Po 10. rundzie straszliwie porozbijany, ale wciąż próbujący walczyć został poddany przez narożonik.

Wreszcie Amerykanin waży "tylko" 113,4 kg (Adamek 98,4). Kto popatrzy na jego zdjęcia z czwartkowej ceremonii ważenia zawodników, a nie zna historii Chrisa, żachnie się zapewne, pytając jakie "tylko". Przecież ten gość jest otłuszczony, i to mocno!

Ale jeśli się doda, że w swej ostatniej walce Amerykanin ważył 6 kg więcej, że - choć kocha pić piwo, pochłania wielkie ilości jedzenia i generalnie nie przejmuje się nakazami sportowego stylu życia - przed starciem z Adamkiem dał się wywieźć na obóz w góry i odstawił wszelkie uciechy, to opinia na temat tego grubaska musi się zmienić.

Chris zapowiada, że zmiecie z ringu Adamka, że odeśle go do wagi junior ciężkiej, a może i niższej, że Polak nigdy nie walczył z kimś takim jak on. Arreola wie, że jeśli przegra, wypada z poważnego bokserskiego obiegu, że za kolejną walkę dostanie kilka, może kilkanaście, tysięcy dolarów, a nie kilkaset.

"Góral" jak zwykle nic sobie nie robi z takich wypowiedzi. Nie dał się sprowokować nawet wtedy, gdy Arreola sugerował, że przybrał na wadze dzięki medykamentom.

- Walki nie wygrywa ten, kto więcej gada, tylko ten, który mocniej, celniej i mądrzej bije. Zdaję sobie sprawę, że to nie będzie łatwy pojedynek, ale ja zawsze wybieram tylko te trudne. Jestem wojownikiem, nie boję się nikogo - deklaruje Polak.

Sporo jest jednak takich, którzy uważają, że Adamek popełnił błąd, godząc się na walkę z Arreolą. Amerykanin jest dość prymitywnym bokserem, ale na pewno bije mocniej i jest silniejszy od Tomka. Polak musi go pokonać sposobem. Plan jest prosty: dużo lewego prostego, niewdawanie się w wymiany, dużo tańca na nogach. Czy to wystarczy?

Początek transmisji w Polsacie Sport i Polsacie otwartym od 3 w nocy z soboty na niedzielę. Wcześniej już od 19 aż trzy gale boksu na żywo. Z Gdyni, gdzie Dawid Kostecki będzie się bił o pas WBF w kategorii półciężkiej. Z Hamburga (Jürgen Brähmer broni tytułu WBO) i wreszcie z Herning, gdzie dojdzie do fascynująco zapowiadającego się starcia Duńczyka Mikkela Kesslera z Anglikiem Carlem Frochem, a stawką będzie pas WBC w kategorii superśredniej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Na drodze do raju Adamkowi stoi już "tylko" Chris Arreola - Opolskie Nasze Miasto

Wróć na opolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto