Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najwięcej noworodków umiera w naszym województwie

Agata Pustułka
Warto walczyć o to, żeby w naszym regionie rodziło się jak najmniej wcześniaków.
Warto walczyć o to, żeby w naszym regionie rodziło się jak najmniej wcześniaków. Fot. Mikołaj Nowacki
W województwie śląskim umiera najwięcej noworodków w Polsce - to przerażające wnioski z dorocznego raportu Ministerstwa Zdrowia na temat stosowania przepisów Ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.

Najnowsze dane ministerstwa mówią o 318 zgonach dzieci w ciągu roku. Aż połowa z nich zmarła w śląskich szpitalach w ciągu sześciu dni od przyjścia na świat. Reszta nie dożyła miesiąca.

Do tej przerażającej statystyki trzeba dodać kolejne liczby: aż 253 dzieci urodziło się martwych, a prawie trzy tysiące to noworodki z niską masą urodzeniową, a więc z wagą poniżej 2,5 kg, wymagające natychmiastowej specjalistycznej diagnostyki i wielotygodniowego leczenia. Procentowo, biorąc pod uwagę liczbę urodzeń, sytuacja wygląda podobnie. Na Śląsku umiera 8,5 promila noworodków, gorzej jest tylko na Dolnym Śląsku, gdzie wskaźnik umieralności wynosi 9,3 promila Najlepsza sytuacja panuje w woj. świętokrzyskim. Wskaźnik umieralności noworodków wynosi tam tylko 6,5 promila.

Dlaczego tak się dzieje? W województwie śląskim brakuje co najmniej kilkunastu stanowisk do intensywnej terapii dla noworodków. - Wciąż zbyt wiele kobiet z ciążą zagrożoną rodzi w szpitalach, które nie posiadają odpowiedniego sprzętu do ratowania życia. Te ponure dane są też niestety odzwierciedleniem patologii społecznych. W regionie w zastraszającym tempie rośnie liczba kobiet pijących alkohol w czasie ciąży. Teraz leży u nas dwoje dzieci z płodowym zespołem alkoholowym (FAS), a dawniej było to nie do pomyślenia. Do tego kobiety są przepracowane, niedożywione - wylicza prof. Urszula Godula-Stuglik, kierownik Kliniki Patologii Noworodka w Szpitalu Klinicznym nr 1 w Zabrzu i wojewódzka konsultantka w dziedzinie neonatologii. Ponad połowa zgonów noworodków jest spowodowana chorobami, które powstają w okresie ciąży matki i często nie są wychwytywane przez lekarzy. Przyczyną aż jednej trzeciej zgonów są wady rozwojowe, urazy okołoporodowe oraz choroby dziecka. To efekt złej opieki nad ciężarnymi oraz zaniedbań ze strony samych kobiet.

Dr Maciej Ornowski, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego w Szpitalu Miejskim w Sosnowcu, przyznaje, że wciąż zdarzają się ciężarne, które pierwszy kontakt z lekarzem mają dopiero na porodówce. Niestety to zwykle one pozostawiają swoje dzieci w szpitalach. W 2008 roku taki los spotkał 108 śląskich noworodków. - W regionie nie ma specjalistycznego ośrodka, gdzie mogłyby się odbywać zagrożone porody. Dzieci trzeba transportować, co zmniejsza szanse ich przeżycia. Oddziały miejskie są wyposażone w respiratory, ale większość nie radzi sobie z ich obsługą - wyznaje doc. Krzysztof Sodowski, prezes śląskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego.

Trzeba pomóc przyszłej matce

W województwie śląskim umiera ok. osiem na tysiąc noworodków. W 2008 roku zmarło ich najwięcej w Polsce, bo aż 318. Na drugim miejscu jest Mazowsze (285 zgonów), zaś na trzecim Wielkopolska (228 zgonów).

- Niestety płacimy za brak odpowiedniego systemu opieki nad kobietami w ciąży zagrożonej. Wstyd, że w województwie takim jak nasze nie ma specjalistycznego ośrodka, do którego można by kierować takie pacjentki. Poza tym Narodowy Fundusz Zdrowia w sposób niewystarczający finansuje opiekę nad kobietami, którym grozi przedwczesny lub powikłany poród - ocenia doc. Krzysztof Sodowski, prezes śląskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. Niestety ze względu na sytuację finansową śląskiej służby zdrowia - w tym roku brakuje nam 370 mln zł, w przyszłym może to być nawet 600 mln - nie ma wielkich szans na uruchomienie ośrodka dla kobiet w ciąży zagrożonej.

O złej jakości opieki nad kobietami w ciąży świadczy m.in. liczba wcześniaków, a więc noworodków urodzonych przed 37. tygodniem ciąży. Stanowią od 6 do 10 proc. wszystkich urodzonych w województwie dzieci. A warto dodać, że rocznie rodzi się ich u nas średnio 46 tysięcy.

- Konieczne jest stworzenie programu zapobiegania wcześniactwu w naszym regionie. Jednym z jego elementów powinno być wprowadzenie dla pań książeczki przebiegu ciąży, w których odnotowywane byłyby szczegółowo badania, ich wyniki i zalecenia - apeluje poseł PO Jerzy Ziętek z sejmowej Komisji Zdrowia. - Jako ginekolog z trzydziestoletnim stażem obserwuję narastanie problemu przedwcześnie urodzonych. A tymczasem już para starająca się o dziecko powinna przejść szereg badań, by wykluczyć infekcje czy choroby odzwierzęce, a przyszły ojciec powinien zbadać nasienie.

Nie tylko w województwie śląskim szwankuje opieka nad kobietą w ciąży. Wprowadzenie trzy lata temu "becikowego" spowodowało, że w całej Polsce rodzi się więcej dzieci (w 2008 roku było 414 tys. porodów, o 26 tys. więcej niż w 2007). Wzrosła też jednak liczba powikłań, bo zaczęły rodzić kobiety z biednych środowisk, które w ciągu dziewięciu miesięcy ciąży nie były u lekarza wcale albo raz.

Dlatego Ministerstwo Zdrowia zmieniło przepisy i od 1 listopada wypłata zasiłku ma być możliwa dopiero po przedstawieniu przez ciężarną zaświadczenia, że była pod opieką lekarza co najmniej od dziesiątego tygodnia ciąży do porodu, przynajmniej raz w każdym trymestrze ciąży.

- To zmusi panie do dbania o zdrowie swoje i dziecka - twierdzi poseł Ziętek. - Ale ten dostęp do lekarza też musi być zapewniony.

Kolejnym pomysłem jest wprowadzenie "Karty Praw Kobiety Rodzącej". To plan rzecznika praw obywatelskich Janusza Kochanowskiego, który tą inicjatywą chce poprawić los polskich ciężarnych.

Projekt "Karty", który trafił do Ministerstwa Zdrowia, składa się z dziesięciu punktów. Najważniejsze z nich dotyczą dostępu do bezpłatnego znieczulenia na życzenie, do bezpłatnych szkół rodzenia, badań prenatalnych oraz specjalistycznej opieki lekarza i położnej.

W ostatnich latach pojawiło się jeszcze jedno dotychczas praktycznie nieznane na Śląsku zagrożenie - picie alkoholu przez ciężarne.

W tym roku w regionie urodzi się ok. 600, a w całej Polsce ok. 9 tysięcy dzieci z FAS, czyli Płodowym Zespołem Alkoholowym. Cztery razy tyle noworodków będzie cierpieć na mniejsze uszkodzenia spowodowane przez matki-pijaczki.

Z badań sopockiej Pracowni Badań Społecznych wynika, że do spożywania alkoholu w ciąży przyznaje się ponad 30 proc. Polek, a co dziesiąta kobieta od 18. do 29. roku życia wypija rocznie 7,5 litra czystego alkoholu!

Niezbędna specjalistyczna opieka

Z doc. Krzysztofem Sodowskim prezesem, śląskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego rozmawia Agata Pustułka

Ile potrzeba w regionie stanowisk do intensywnej opieki nad noworodkami?
Myślę, że ok. 50. Niebawem w szpitalu, w którym pracuję, w Rudzie Śląskiej-Goduli uruchamiamy sześć takich stanowisk. Zdobycie środków na ich wyposażenie było nie lada wyczynem. Bardzo pomógł prezydent miasta. Niestety wciąż nie możemy się przebić z pomysłem stworzenia regionalnego ośrodka.

Dlaczego wcześniactwo to tak duży problem?
To największe wyzwanie polskiej medycyny, a szczególnie śląskiej. Noworodki ważące poniżej kilograma wymagają wielospecjalistycznej pomocy. Mamy coraz więcej ciąż bliźniaczych i trojaczych, co jest efektem powszechniejszego stosowania metod wspomaganego porodu.

Czy kobiety w ciąży dbają podwójnie o swoje zdrowie?
Niestety bardzo różnie to bywa. Niedawno przyjmowaliśmy poród kobiety chorej na raka szyjki macicy, co oznacza, że w ogóle nie była u lekarza. Każda kobieta w ciąży powinna mieć wykonane co najmniej dwa badania USG. Pierwsze między 12. a 14. tygodniem i drugie między 20. a 22. tygodniem.

Statystyka 2008

Najmniej zgonów noworodków
woj. opolskie - 54
woj. świętokrzyskie - 60
województwo lubuskie - 61

Najwięcej zgonów noworodków
woj. śląskie - 318
woj. mazowieckie - 285
woj. wielkopolskie - 228

Biorąc pod uwagę liczbę zgonów na tysiąc urodzeń nasz region jest niestety na drugim miejscu w kraju (8,5) za woj. dolnośląskim (9,3)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Najwięcej noworodków umiera w naszym województwie - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto