Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nocny ogień strawił autobusy w zajezdni

Agnieszka Widera
Autobusy doszczętnie spłonęły. Co było przyczyną pożaru? Sprawę bada policja
Autobusy doszczętnie spłonęły. Co było przyczyną pożaru? Sprawę bada policja fot. Mikołaj Suchan
Sześć autobusów, należących do prywatnej firmy przewozowej w Rudzie Śląskiej Chebziu, w trasy już nie wyjedzie. To, co po nich zostało, nadaje się tylko na złom. Pojazdy doszczętnie spłonęły w czasie pożaru, jaki wybuchł w zajezdni przy ul. Pawła w niedzielę po godz. 23.

- Mimo weekendu do późna byłem w firmie. Na miejscu w tym czasie było jeszcze trzech pracowników. Nagle jeden przybiegł do biura z krzykiem, że się pali. Od razu chwyciliśmy za telefon, by wezwać straż, zaraz potem biegłem ratować, co się da. To był impuls - relacjonuje Henryk Zagozda, właściciel przedsiębiorstwa przewozowego.

Ogień jednak bardzo szybko się rozprzestrzeniał. Spaliło się pięć autobusów stojących na placu przed firmą i jeden stojący pod dachem.

- Ponoć pracownicy chcieli wyjechać tym autobusem, ale było za późno. Dach jest tam pokryty dość grubą warstwą papy, a ta zajęła się niemal w momencie - opisuje pożar Klaudiusz Cop, oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Rudzie Śląskiej.

Na miejsce przyjechało aż trzynaście wozów strażackich z Rudy Śląskiej, Chorzowa, Zabrza i Bytomia.

- Łunę było widać z daleka - mówi Grzegorz Kaszuba, mieszkaniec domu przy ul. Pawła i przyznaje, że razem z sąsiadem nie przespali nocy, bo obawiali się o swoje bezpieczeństwo. Ich domy od zajezdni dzieli bowiem tylko droga. - Po drzewach ogień mógł dostać się do nas raz dwa - dodaje rudzianin. Strażacy walczyli z ogniem przez blisko sześć godzin. Nie dopuścili, by pożar przeszedł na inne budynki.

- Sytuacja była niebezpieczna jak zawsze, gdy mamy do czynienia z pożarem w miejscach, gdzie jest benzyna, olej napędowy, czyli substancje łatwopalne - dodaje Cop. Straty oszacowano na około pół miliona złotych. Udało się uratować mienie warte około milion złotych.

Dochodzenie w sprawie przyczyn pożaru prowadzi rudzka policja.

- Będą badane różne wersje zdarzeń. Decydująca będzie opinia biegłego w zakresie pożarnictwa, który już w poniedziałek rano przeprowadzał oględziny. Na wyniki jego pracy przyjdzie jednak trochę poczekać. Na miejscu są też policjanci wydziału kryminalnego naszej komendy - informuje Krzysztof Piechaczek, rzecznik prasowy policji w Rudzie Śląskiej.

Właściciel chebziańskiej firmy nie chce się na ten temat wypowiadać.

- Niech policja zrobi swoje. Powiem tylko jedno, autobusy się same nie zapalają - komentuje krótko Zagozda.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto