Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Osiedle Jagiellońskie: Parking podzielił mieszkańców. Jedni mają wszystko, inni nic !

KB
Do tej pory żyli w zgodzie, bez większych kłótni. Skłócił ich parking, a właściwie jeżeli chodzi o mieszkańców bloku nr 14 na osiedlu Jagiellońskim - jego brak.

Cały plac parkingowy, który jest usytuowany pomiędzy blokiem nr 13 i 14 "przypadł" lokatorom z tego pierwszego budynku. Tak zadecydował geodeta, który dzielił nieruchomości. Ich sąsiadom "ostał" się teren zielony za blokiem. Mają jeszcze jedno wyjście - mogą dzierżawić miejsca parkingowe od sąsiadów, którzy nie mają samochodów. Ci jednak nie godzą się na takie rozwiązanie przez co kilka miejsc stoi całkowicie pustych. Nikt niepowołany nie zaparkuje tam samochodu, ponieważ są tam założone blokady.

- Czujemy się pokrzywdzeni - mówi Mieczysław Grotowski, mieszkaniec bloku nr 14. - Mieszkam tu od 16 la i zawsze my jako mieszkańcy spółdzielni potrafiliśmy się porozumieć. Aż do teraz, kiedy mieszkańcy bloku nr "13" za przyzwoleniem Spółdzielni Mieszkaniowej "wyrzucili" nas z tego parkingu. Moim zdaniem spółdzielnia powinna dbać o interes wszystkich mieszkańców, a nie tylko jednego bloku- dodaje.
Marian Nowak twierdzi, że zarówno on jak i inni mieszkańcy z "14" nie wiedzieli, że spółdzielnia będzie dzielić działki.
- Pewnego dnia pojawiła się wywieszka, że spółdzielnia prosi o zabranie swoich pojazdów, ponieważ będą zakładane blokady - mówi Marian Nowak.

Racji mieszkańców z bloku nr 13 broni Bogdan Fuszpaniak.
- Remont tego parkingu dokończyliśmy z własnych środków. Blokady założyliśmy ponieważ często było tak, że mieszkańcy nie mieli gdzie parkować - mówi. - Jest to nasz prywatny teren, dlatego mieliśmy prawo tak postąpić.
B. Fuszpaniak przyznaje, że osoby, które nie posiadają samochodów chętnie swoje miejsca wydzierżawią.
- Jest kilkanaście miejsc. My nie widzimy problemu, żeby się porozumieć , ale muszą być do tego chętni - mówi B. Fuszpaniak.

Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Gnieźnie Zdzisław Kujawa tłumaczy, że zgodnie z prawem GSM była zobowiązana do podziału poszczególnych nieruchomości.
- Do każdej nieruchomości budowlanej dodano nieruchomości gruntową - dodaje. - Grunt przyległy do budynku nr 13 był wydzielony aż do drogi publicznej, w związku z tym musiał być przydzielony do te-go budynku. Nie było możliwości przydzielenia części gruntu do "14" - tłumaczy prezes Z. Kujawa
Dopowiada, że mieszkańcom tym przydzielono z tyłu budynku teren zielony, i z jego określonej części mogą sobie zrobić parking.

Wiceprezydent Gniezna Rafał Spachacz przyznaje, że sytuacja ta faktycznie jest trudna, niestety już przesądzona.
- Ta sprawa dotyczy decyzji podziałowej z lutego 2004 roku podpisanej przez ówczesnego prezydenta Jaromira Dziela, który działał na mocy ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych z 2000 roku, która wychodziła naprzeciw roszczeniom spółdzielców co do własności zajmowanych nieruchomości - tłumaczy wiceprezydent Rafał Spachacz. - Ta sytuacja jest patowa i wyjątkowo trudna. Decyzja prezydenta Dziela jest prawomocna i nie ma możliwości jej kwestionowania.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto