Osobowości Rudy Śląskiej: Kim była Jadwiga Markowa?
Jadwiga Markowa urodziła się 15 września 1885 roku w Starych Gliwicach, w rodzinie robotniczej. W jej rodzinnym domu pielęgnowało się polskość i patriotyzm, a rodzice dbali o to, by mówić po polsku.
Dlatego mała Jadwiga uczyła się czytać i pisać ze starego katolickiego modlitewnika. Po skończeniu edukacji od razu zaangażowała się w działalność polskiego Towarzystwa Śpiewaczego „Harmonia" i Towarzystwa Polek w Gliwicach.
W roku 1904 Jadwiga wyszła za mąż za Wincentego Marka, pracownika Huty „Hermina" oraz polskiego patriotę i działacza. Po kilku latach Jadwiga i Wincenty przeprowadzili się do Gliwic.
W 1922 roku, po podziale Górnego Śląska, Jadwiga wraz z mężem przenieśli się do tej części Śląska, która została przydzielona Polsce. Zamieszkali w Nowym Bytomiu, dzisiejszej dzielnicy Rudy Śląskiej.
Założyła stołówkę dla bezdomnych oraz opiekowała się rodzinami biednymi i wielodzietnymi, a bezrobotnym organizowała pracę w Hucie „Pokój”. Jadwidze Markowej nie była także obca troska o najmłodszych. To specjalnie dla nich założyła ochronkę, natomiast dla kobiet prowadziła kursy kroju, szycia i gotowania. Dla wszystkich swoich podopiecznych urządzała przedstawienia oraz uczyła pieśni i modlitw. Nic dziwnego, że Markowa zaliczana jest do najważniejszych osobowości Rudy Śląskiej.
Ważnym faktem w życiu Markowej stał się także udział w III powstaniu śląskim, podczas którego służyła w 4 pułku gliwickim, w którym zajmowała się kuchnią powstańczą.
Założyła także koło Uchodźców Polskich, a przy nim Towarzystwo Polek, zrzeszające kobiety zamężne oraz Towarzystwo Młodych Polek dla kobiet niezamężnych.
Markowa zaliczana jest do najważniejszych osobowości Rudy Śląskiej
Kiedy wybuchła wojna, Jadwiga Markowa zajęła się kuchnią dla oddziałów samoobrony i wojska. Jednak jeszcze na początku września rodzina Marków uciekła do Hajduk, skąd szybko wróciła. Rozeszła się bowiem wieść, że każdy kto opuścił Nowy Bytom, zostanie pozbawiony mieszkania. Niestety najgorsze miało dopiero nadejść.
6 września 1939 roku bojówkarze Freikorpsu wtargnęli do mieszkania Marków pod pretekstem ukrytej amunicji. Szukając broni, znaleźli tylko sztandar z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej z orłem polskim. Wtedy też aresztowali Markową i kazali jej nieść sztandar, co zresztą z dumą uczyniła.
Żołnierze zaprowadzili ją do piwnic przy tzw. "starej aptece", a sztandar wynieśli na podwórze i podpalili. Początkowo nie było wiadomo, co stało się z działaczką, a prowadzone przez rodzinę poszukiwania okazały się bezowocne.
Prowadzone po wojnie śledztwo doprowadziło do zbrodniarza, który torturował i zabił Jadwigę Markową. Był nim Egon Schaffranietz, znany w Nowym Bytomiu działacz niemiecki. Po wojnie odnaleziono go i przekazano stronie polskiej, a po procesie skazano na karę śmierci za zbrodnie na powstańcach.
Dopiero 9 września 1945 r. ciało Markowej znaleziono owinięte w płaszcz żołnierski i wrzucone do dołu pod płotem ogrodu domu kultury Huty „Pokój”. W miejscu znalezienia zwłok Markowej, umieszczono tablicę pamiątkową. Natomiast ulica ta została nazwana jej imieniem.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?