Znałam ją od lat. Była wspaniałym, dobrym człowiekiem. Pomagała każdemu, kto tylko tego potrzebował - tak, podczas wczorajszego pogrzebu skarbniczki z Rudy Śląskiej, wspominała ją jedna z jej znajomych. Uroczystości żałobne odbyło się w kochłowickim Parku Pamięci.
Zapowiadało się, że pogrzeb odbędzie się w gronie najbliższych rodziny oraz znajomych urzędniczki. Ostatecznie w ostatnim pożegnaniu towarzyszyli jej również współpracownicy, a także mieszkańcy miasta.
Skarbniczka z Rudy Śląskiej nie żyje. Radni twierdzą, że przyczyniły się do tego podejrzenia
- Nie potrafię w to uwierzyć. Lucyna śni mi się po nocach - mówiła z żalem jedna z pracownic rudzkiego magistratu.
Pomimo żałobnej atmosfery, dało się jednak słyszeć głosy oburzenia wśród mieszkańców. Chodzi o sprawę sprzed prawie dwóch tygodni, kiedy to prezydent miasta wydała oświadczenie o utracie zaufania w stosunku do rudzkiej skarbniczki. Uzasadniała to nieprawidłowościami w finansach miasta.
- To żenujące. Po prostu szkoda słów - komentowano.
W uroczystości nie zabrakło przedstawicieli władz, choć jeszcze wczoraj nie było mowy o oficjalnej delegacji. W kochłowickim Parku Pamięci pojawili się jednak wiceprezydenci: Anna Krzysteczko i Jacek Morek. Byli też radni - w ich imieniu głos zabrał przewodniczący Jarosław Wieszołek.
Na tym jednak koniec pokojowej atmosfery. Bo jak się okazuje - przedstawiciele rudzkiego magistratu nadal nie dostarczyli Prokuraturze Rejonowej dokumentów niebędnych do ew. wszczęcia postępowania.
- Liczę, że przy tym szumie medialnym wreszcie otrzymamy komplet - twierdzi Jolanta Borkowska, prokurator rejonowy z Rudy Śląskiej.
Dodatkowo, jak podkreśla Borkowska – Urząd Miasta powinien mieć gotowe brakujące papiery, bo nie chodzi o żadną skomplikowaną, czy trudną dokumentację.
Natomiast Adam Nowak, rzecznik prasowy rudzkiego magistratu usprawiedliwia opieszałość urzędników, zwykłą starannością. – Chcemy przygotować dokumenty zgodnie z wytycznymi prokuratury – mówi Nowak.
Kiedy prokuratura je otrzyma? Rzecznik nie podaje konkretnego terminu. Jednak zgodnie z prawem – urząd ma na to czas do 30 dni.
Przypomnijmy – pierwsze informacje o śmierci skarbniczki pojawiły się w nocy z 10 na 11 lutego. Nieoficjalne mówi się o tym, że kobieta miała problemy z sercem. Czy stres związany z oświadczeniem prezydent miasta, przyczynił się do jej śmierci? Tego nie wiadomo.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?