Ruda Śląska: Nie chcieli jej przyjąć do szpitala. Trzy dni później straciła nogę

Do zdarzenia miało dojść w sobotę, 6 kwietnia. Pani Iwona z Rudy Śląskiej zgłosiła się do Szpitala Miejskiego w dzielnicy Godula. Podczas wywiadu medycznego kobieta przyznała lekarzom, że od lat leczy się na zapalenie stawów i ma cukrzycę.

Jak podaje "Gazeta Wyborcza", w szpitalu zrobiono kobiecie badania krwi i moczu, wypisano skierowanie na prześwietlenie stopy, a następnie z receptą na antybiotyk odesłano do domu.

47 - letnia mieszkanka Rudy Śląskiej cały weekend siedziała w domu, bo nie była się w stanie samodzielnie poruszać. W poniedziałek ból stopy był już nie do zniesienia. Siostra pani Iwony postanowiła zadzwonić na pogotowie.

- Dyspozytorka powiedziała, że jak siostra potrzebuje transportu, to najpierw musi sobie załatwić skierowanie od lekarza rodzinnego – mówi "Gazecie Wyborczej" Sabina, siostra Iwony.

Ostatecznie pani Sabina zamówiła do siostry wizytę domową. Lekarka przyszła do Iwony dopiero ok. godziny 17:00. Kiedy zobaczyła w jakim stanie jest noga kobiety, złapała się za głowę i natychmiast wezwała pogotowie.

Rudzianka ponownie trafiła do Szpitala Miejskiego. Tym razem lekarze rozpoznali u niej zakrzepice żylną z ropowicą oraz postępującą sepsę. Stan pacjentki się pogarszał. We wtorek rano lekarze podjęcli decyzję, że jedynym ratunkiem dla Iwony jest amputacja nogi. Po zabiegu stan kobiety jest krytyczny. Iwona nie oddych samodzielnie.

Rodzina Iwony zapowiada złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez lekarzy z izby przyjęć.

W tej sprawie oświadczenie wydał już Szpital Miejski w Rudzie Śląskiej:

„W związku z pojawiającymi się doniesieniami medialnymi Zarząd Szpitala Miejskiego w Rudzie Śląskiej Sp. z o.o. podjął czynności wyjaśniające w celu określenia poprawności oceny stanu klinicznego pacjentki w dniu 06.04.2019 roku podczas jej pobytu w Izbie Przyjęć naszego Szpitala w Goduli przy ulicy Wincentego Lipa 2. Zapewniamy, że dołożymy wszelkich starań celem wyjaśnienia wszystkich okoliczności tej sprawy.”