- W sobotę po godzinie 14.00 otrzymaliśmy zgłoszenie o znalezieniu ludzkich kości - informuje sierż. sztab. Roman Aleksandrowicz, zastępca oficera prasowego rudzkiej policji. Niecodziennego odkrycia dokonał mężczyzna, który wybrał się na spacer ornitologiczny po Bielszowicach. Miał zamiar obserwować ptaki, a znalazł coś zgoła odmiennego.
Na terenach zielonych w rejonie ulicy Basenowej natknął się na ludzki szkielet. Jego uwagę przykuła wystająca z błota czaszka. Niezwłocznie poinformował o tym policję. Mundurowi, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, potwierdzili, że to ludzkie szczątki. Wezwano także technika oraz prokuraturę i straż pożarną.
- Technik dokonał szczegółowych oględzin. Niestety, z uwagi na stan ciała nie można ustalić płci osoby zmarłej. Oględziny dały nam jednak podpowiedź, czyje mogą być to kości - dodaje sierż. sztab. Roman Aleksandrowicz. Kości posiadały cechy szczególne. Były zdrutowane. - Z uwagi na cechy szczególne, istnieje hipoteza zgodnie z którą kości mogą należeć do rudzianina, który zaginął w sierpniu ubiegłego roku - dodaje.
Rodzina zgłosiła zaginięcie mężczyzny w sierpniu 2016. Wiadomo jednak, że w ostatnim czasie swego życia był bezdomny. Policja posiada także informację, jakoby mężczyzna był widziany w Bielszowicach przed swoim zaginięciem. Wcześniej miał tam ogródek działkowy. Dodatkowo, szczątki ubrań znalezione przy szczątkach wskazują, że zgon nastąpił w lecie.
- Potwierdzenie tożsamości przyniosą dopiero szczegółowe badania - podkreśla sierż. sztab. Roman Aleksandrowicz. Pieczę nad sprawą sprawuje prokuratura.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?