Na nasze pieniądze czekają zarówno urzędy skarbowe, jak i organizacje pożytku publicznego (OPP): między innymi fundacje charytatywne, stowarzyszenia kulturalne, edukacyjne czy kultywujące lokalne tradycje. Każdy z nas może im ofiarować jeden procent swojego podatku.
W ubiegłym roku mieszkańcy województwa śląskiego przekazali w ten sposób pozarządowcom 46,5 miliona złotych. Około dwóch trzecich z tej kwoty trafiło do działających w naszym regionie organizacji.
Największą pomoc (ponad 3,8 mln zł) otrzymało Stowarzyszenie Rodziców na rzecz Pomocy Szkołom "Przyjazna Szkoła" z Mysłowic. Jego rzeczniczka, Małgorzata Ostrowska, mówi wprost: Bez pieniędzy z 1 procenta stowarzyszenie nie byłoby dziś najpotężniejszą organizacją edukacyjną w Polsce. - Na pewno prowadzilibyśmy działalność statutową, ale nasze wsparcie i możliwości pomagania innym byłyby ograniczone - przyznaje Małgorzata Ostrowska.
Najbardziej skłonni do wspierania organizacji pozarządowych byli w ubiegłym roku katowiczanie, którzy przekazali na ten cel blisko 5 milionów złotych. Na kolejnych miejscach uplasowali się mieszkańcy Gliwic (ok. 3,7 mln zł), Bielska-Białej (ok. 3,4 mln zł) i Częstochowy (3,3 mln zł). Pod względem skuteczności w zabieganiu o naszą hojność najlepsze były organizacje z Mysłowic - otrzymały one w sumie ponad 5,5 miliona złotych. Pozarządowcy z Katowic dostali o ok. 400 tys. zł mniej, zaś w Bielsku-Białej i Częstochowie trafiło do OPP odpowiednio 2 i 2,3 mln złotych.
Przekazana przez nas w ubiegłym roku dla pozarządowców kwota jest o 1,5 mln złotych mniejsza od tej, którą ofiarowaliśmy w roku 2008. Michał Kasprzak, rzecznik Izby Skarbowej w Katowicach, zwraca jednak uwagę, że ten spadek wynika z niższych stawek podatkowych.
- Natomiast sama liczba zeznań, z których przekazano 1 procent na organizacje pozarządowe wyraźnie wzrosła. Za rok 2008 było to 718 tysięcy, a w ubiegłym roku już 845 tysięcy - podkreśla Kasprzak.
Znane twarze zatrzymałyby więcej pieniędzy dla nas
Rozmowa z prof. Markiem Szczepańskim, socjologiem z Uniwersytetu Śląskiego
Co trzecia złotówka, którą w ubiegłym roku przekazaliśmy na organizacje pożytku publicznego, trafiła poza region. Dlaczego? Czyżby u nas brakowało inicjatyw wartych wsparcia?
Najbardziej ufamy dużym towarzystwom dobroczynnym takim jak Caritas Polska czy Fundacja Jurka Owsiaka, a tymczasem u nas brakuje zarówno takich instytucji, jak też rozpoznawalnych twarzy, które by firmowały ich działalność. Gdybyśmy je mieli, to z pewnością więcej pieniędzy zostawałoby w regionie.
Przekazaliśmy organizacjom pozarządowym 46,5 mln złotych. To dużo czy mało?
Jak na region liczący ponad 4,5 miliona mieszkańców, a pod względem zamożności plasujący się na drugim miejscu w kraju, to raczej niewiele.
Dlaczego tak się dzieje?
Nie jesteśmy przyzwyczajeni do działalności organizacji pozarządowych, a poza tym często nie wierzymy, że ofiarowane przez nas pieniądze mogą im faktycznie pomoc. A tymczasem takie instytucje każdą kwotę potrafią efektywnie wykorzystać. MIW
46,5 mln zł z naszego podatku przekazaliśmy w 2010 r. na OPP
30 mln zł z 1 procenta otrzymały w 2010 r. regionalne organizacje pozarządowe
Kto z regionalnych celebrytów powinien reklamować organizacje pożytku publicznego?
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?