W zakładzie było 35 osób, nikt nie ucierpiał.
- Załoga uciekła jeszcze przed naszym przybyciem, ewakuowano też pracowników sąsiednich firm - relacjonuje Klaudiusz Cop z rudzkiej straży pożarnej. Każdy z trzech zniszczonych zbiorników z gazem miał ponad 6 tys. m kw. pojemności. Po ich rozszczelnieniu się natychmiast wybuchł pożar.
- Gasiliśmy ogień w hali, jednocześnie chroniąc dwa pozostałe zbiorniki z gazem, które nie uległy zniszczeniu - dodaje Cop. Pożar udało się opanować w 1,5 godziny. Dogaszanie trwało do popołudnia. Straty przedstawiciele firmy Leiber-Poland szacują na około 1 mln zł. Jak doszło do wypadku? Pod dźwigiem zapadł się podziemny kanał ciepłowniczy.
- Nie mieliśmy pojęcia o jego istnieniu, nie ma go na żadnych planach - przyznaje Jerzy Fudala, kierownik zakładu.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?