Chór "Nuty" działający przy parafii św. Barbary w Bykowinie gromadzi całe rodziny. Mimo że znakomita większość osób nie ma wykształcenia muzycznego, to od samego początku wszystkie utwory były opracowywane na cztery głosy, a ostatnio do repertuaru wielkopostnego włączona została pieśń w języku włoskim.
- Śpiewanie sprawia mi wielką przyjemność. W chórze uczymy się pieśni o wyższym standardzie niż te, które śpiewa się w kościele na co dzień. Inspiruje mnie to i mobilizuje do tego, żeby być na każdej próbie - mówi Grzegorz Tomczyk, jeden z pierwszych uczestników chóru w parafii św. Barbary.
Inicjatywa stworzenia chóru przy parafii wyszła od księdza wikarego. Pomysł podtrzymał jeden z organistów i zaprosił do współpracy studentkę wychowania muzycznego, która zajęła się dyrygenturą i oprawą muzyczną. Chętnych do wspólnego śpiewu przybywało z każdą próbą. Teraz chór liczy około 50 członków i z entuzjazmem wita nowych. Chór ma też swojego przewodnika duchowego w osobie ks. Marka Macewicza.
- Tutaj wszyscy się nadają! Ludzie są otwarci, zdyscyplinowani. Pracuje mi się z nimi dobrze i jestem zadowolona z poziomu, który reprezentujemy - mówi dyrygent, Katarzyna Sroka. - Sama bardzo to przeżywam i traktuję jak swoje ważne doświadczenie zawodowe.
Mimo że chór istnieje zaledwie kilka miesięcy, znany jest parafianom w Bykowinie, Wirku i Halembie. Obecnie wszystkie spotkania poświęcone są przygotowaniom oprawy muzycznej liturgii Świąt Wielkanocnych. Próby odbywają się w salkach katechetycznych w każdą środę o godzinie 18.30. Najlepsze wrażenie osiąga się jednak podczas niedzielnych mszy, gdzie w wysokich murach nowego kościoła niesie się dźwięk bez elektronicznego nagłośnienia.
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?