August Jakubik wyruszył w biegową pielgrzymkę do Santiago de Compostela

Rudzki ultramaratończyk August Jakubik wyruszył w biegową pielgrzymkę do grobu św. Jakuba w Santiago de Compostela. Zgodnie z planem na metę powinien dotrzeć 25 lipca br. – To spełnienie jednego z marzeń. Dodatkowo moja wyprawa pozwoli na wytyczenie nowego szlaku Jakubowego z Rudy Śląskiej do Santiago de Compostela – podkreśla August Jakubik.

Piesza pielgrzymka do Santiago de Compostela nie jest pierwszą tego typu w jego karierze. Wcześniej, w 2013 roku samotnie przebiegł dystans 1 600 km z Rudy Śląskiej Watykanu, a tym samym uczcił 35. rocznicę wyboru Karola Wojtyły na papieża.

Jakubik wyruszył w trasę dziś o godz. 9:15. Ultramaratończyka żegnały dzisiaj tłumy. Na trasie biegu pojawili się nie tylko członkowie rodziny i znajomi, ale i władze miasta.

– Cała Ruda Śląska będzie sercem z panem. Poprzez swoje dokonania i zarażanie innych biegową pasją jest pan prawdziwym ambasadorem naszego miasta – mówiła prezydent Grażyna Dziedzic.

Przez pierwsze 7 kilometrów, a więc podczas trasy przebiegającej biegaczowi towarzyszyło kilkadziesiąt osób, biegaczy, przyjaciół, podopiecznych ze ścieżek biegowych. Dziesięcioro zawodników przebiegnie razem z Jakubikiem cały pierwszy odcinek, czyli 73 km aż za granice Raciborza.

O biegowej wyprawie do Santiago de Compostela rudzki ultramaratończyk marzył od dawna. Pierwsze szczegółowe plany dotyczące biegowej pielgrzymki zaczęły się krystalizować już w 2013 r., podczas pielgrzymki biegowej do Watykanu.

– Wtedy powziąłem decyzję, że następnym celem będzie Santiago de Compostela. I tak, jak uklęknąłem na grobie św. Jana Pawła II w Watykanie, tak chciałbym to samo uczynić przy grobie św. Jakuba, jednego z apostołów – wyjaśnia August Jakubik.

Jego trasa będzie przebiegała przez Polskę, Czechy, Niemcy, Francję i Hiszpanię. Jak informują przedstawiciele rudzkiego magistratu, Jakubik ma ustalony harmonogram, którego będzie restrykcyjnie przestrzegał. Codziennie będzie rozpoczynał bieg o 9.00 i będzie biegł do 17.00.

– Traktuję to jak kiedyś „szychtę” na kopalni – mówi biegacz. – Tak jak tam, około południa będę robił sobie przerwy na drugie śniadanie - dodaje.

Nie będzie sam, ponieważ w razie potrzeby będzie mógł skorzystać z pomocy załogi jadącej w zabezpieczającym bieg samochodzie technicznym. Co 5 km zawodnik będzie mógł się napić lub skorzystać z drobnych przekąsek. Jak wyliczyli specjaliści, każdego dnia ultramaratończyk spali 6 tys. kalorii na sam bieg.

Metę powinien osiągnąć 25 lipca. - To szczególny dzień, w którym w kościele katolickim wspominany jest św. Jakub. Z tego też powodu zdecydowałem się na bieg w tym okresie, a nie na przykład wczesną wiosną – podkreśla August Jakubik.

To duże wyrzeczenie oraz wyzwanie, ponieważ w lipcu zazwyczaj panują wysokie temperatury. – Najważniejsze będzie odpowiednie nawadnianie. Wysokich temperatur się nie boję. Wielokrotnie się z nimi mierzyłem, czy to podczas Spartathlonu w Atenach, czy podczas realizacji projektu 42 maratony w 42 dni, kiedy biegałem w środku lata dzień po dniu dystans maratoński – ocenia August Jakubik.

43 dni, 3 tys. kilometrów i.... 25 kg odżywek, 15 kg ciastek, ponad 120 słoików z obiadami, czy 30 słoików dżemu - tyle jedzenia musi ze sobą zabrać biegacz, aby przetrwać.

August Jakubik to postać znana nie tylko w Rudzie Śląskiej. Jest medalistą Mistrzostw Polski w biegu 24-godzinnym oraz 10-krotnym reprezentantem Polski na Mistrzostwach Europy i Świata w biegu 24-godzinnym. Udało mu się także ustanowić rekord Polski w biegu 48-godzinnym - 370 km 381 m. Choć ma na swoim koncie wiele sportowych sukcesów, nie spoczął na laurach. Przebiegł już 150 maratonów i 66 biegów ultra, a w dodatku co roku organizuje w Rudzie Śląskiej Międzynarodowy Bieg 12-godzinny, przyciągający najlepszych biegaczy z kraju i z zagranicy.