Bielszowice na starych zdjęciach. Dzielnica Rudy Śląskiej zmieniła się bardzo?

Kolekcjonowanie fotografii z dzielnicy zajęło mu lata. Dziś sam nie wie, ile tak naprawdę ma ich w swojej kolekcji. Brunon Surma podzielił się z nami kolekcją fotografii z Bielszowic. Można na nich zobaczyć najważniejsze momenty z życia mieszkańców dzielnicy oraz miejsca, po których dzisiaj pozostało jedynie wspomnienie.

Jak przyznaje pan Brunon - od zawsze miał w sobie duszę kolekcjonera. - Najpierw dla przyjemności malowałem obrazy olejne. Jednak po jakimś czasie zrezygnowałem - opowiada mieszkaniec Bielszowic. - Później zacząłem zbierać znaczki - dodaje.

Bo trzeba zaznaczyć, że Brunon Surma jest najstarszym rudzkim filatelistą. Przez ponad 50 lat należał do Polskiego Związku Filatelistów. Był również współzałożycielem kół PZF przy kopalni Bielszowice.

Jednak znaczki to było za mało dla pana Brunona. Tak zaczęła się przygoda z fotografią. - Nie szukałem zdjęć o określonej tematyce, lecz wszystkich, związanych z Bielszowicami - opowiada rudzianin.

Tym sposobem, do kolekcji Brunona Surmy trafiły nawet zdjęcia, które zostały wykonane ponad sto lat temu. Później, wraz z kolejnymi eksponatami brakowało miejsca na ich składowanie. Pan Brunon musiał więc posegregować zdjęcia w albumach, które dziś zajmują mu...całą meblościankę.

- Nigdy tego nie liczyłem - przyznaje kolekcjoner. - Myślę, że szybko mógłbym stracić rachubę - dodaje z uśmiechem.

Co można zobaczyć na zdjęciach z Bielszowic? Przede wszystkim to, jak kiedyś żyli mieszkańcy dzielnicy.

Tak jest m.in. w przypadku zdjęcia dożynek "Święto żniwne", które zostało wykonane 9 września 1934 roku. W tym dniu, spod miejscowego targowiska wyruszył pochód z ponad tysiącem uczestników. Jak przypomina Brunon Surma w swoim opisie do fotografii: - Na jednej platformie jechała czwórka żniwiarzy z cepami i młócili zboże, na innej wiatrak obracał swoje skrzydła imitując młyn.

Ten kolorowy korowód zakończył swój pochód na boisku klubu sportowego Zgoda, gdzie odbyła się centralna ceremonia.

Podobnych, cyklicznych wydarzeń w Bielszowicach było więcej. Jednak na fotografiach z kolekcji Brunona Surmy nie brakuje i tych, które pamiętają już tylko nieliczni mieszkańcy dzielnicy. Tak jest w przypadku srebrnego jubileuszu, czyli 25-lecia kapłaństwa księdza Józefa Niedzieli. 22 czerwca 1937 proboszcz bielszowickiej parafii spotkał się z najbliższymi mu osobami, by wykonać pamiątkowe zdjęcie, które... przetrwało do dziś.

O tym, że życie w Bielszowicach toczyło się na farze możemy dowiedzieć się również ze zdjęć probostwa za czasów następcy ks. Niedzieli, czyli ks. Wojciecha Riedla, który administrował parafią w czasie trwania II wojny światowej. Wówczas to, mieszkańcy Bielszowic spotykali się na tzw. farskim polu, by pomagać przy zasiewie i zbiorów plonów, ale równocześnie owo farskie pole było miejsce sąsiedzkich spotkań i rozmów.

Jak wspominacie Bielszowice sprzed lat? Macie więcej takich zdjęć? Prześlijcie je na [email protected]. Wszystkie opublikujemy na portalu