Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budowa spalarni stoi pod znakiem zapytania. Czy powstanie dowiemy się pod koniec marca

Michał Wroński
Pod koniec marca dowiemy się, czy na terenach po koksowni Wawel przy ul. Szyb Walenty powstanie spalarnia śmieci
Pod koniec marca dowiemy się, czy na terenach po koksowni Wawel przy ul. Szyb Walenty powstanie spalarnia śmieci ARC
Do końca marca będzie wiadomo, czy na rudzkim "Walencioku" może stanąć spalarnia śmieci. W tym czasie Samorządowe Kolegium Odwoławcze rozpatrzy trzy skargi na decyzję o lokalizacji zakładu w tym właśnie miejscu. Jeśli sędziowie uznają, że została ona wydana zgodnie z prawem, to pilotujący inwestycję prezydenci 14 miast Śląska i Zagłębia będą mogli rozglądać się za firmą, która wybuduje, a następnie będzie zarządzać spalarnią.

Co się stanie jeśli znajdą jakieś błędy w decyzji środowiskowej? Przewodniczący Samorządowego Kolegium Odwoławczego, prof. Czesław Martysz wskazuje na dwa scenariusze: - Jeśli będą to tylko wady proceduralne, to nakażemy uzupełnienie tego dokumentu. Jeśli znajdziemy jednak jakieś błędy merytoryczne, to może się okazać, że budowa zakładu w tym miejscu jest wykluczona - mówi prof. Martysz.

Wiele wskazuje jednak na to, iż rozprawa przed Samorządowym Kolegium Odwoławczym - niezależnie od jej wyniku - będzie kompletnie bez znaczenia dla losów spalarni. Po tym, jak władze Rudy Śląskiej zaproponowały, by o połowę ograniczyć przepustowość tego zakładu (przyjmowano by w nim nie 500 tys., ale 250 tys. ton śmieci rocznie) coraz częściej można usłyszeć, że budowa instalacji nie mogącej przejąć odpadów z całej aglomeracji mija się z celem i trzeba poszukać innego miejsca dla takiej inwestycji.

Wprawdzie wiceprezydent Rudy Śląskiej, Jacek Morek w przesłanym do redakcji DZ oświadczeniu zapewnia o swej wierze w "skuteczne rozwiązanie problemów naszej aglomeracji", lecz nie wskazuje żadnego konkretnego sposobu na zagospodarowanie kilkuset tysięcy ton śmieci, których nie da się skierować do kompostowni, sortowni czy na wysypiska.

Tymczasem oferujący blisko 13 mln złotych na przygotowanie dokumentacji dla zakładu resort rozwoju regionalnego stawia sprawę jasno: - To musi być projekt dla całej aglomeracji. Nie ma sensu rozmieniać się na drobne - podkreśla Adam Zdziebło, wiceminister rozwoju regionalnego.

Innymi słowy, jeśli inwestycja ma korzystać z dzielonych przez resort pieniędzy, to muszą z niej korzystać nie tylko mieszkańcy Rudy Śląskiej, ale też Zabrza, Chorzowa, czy Sosnowca. Dlatego też - wobec twardego stanowiska ekipy prezydent Grażyny Dziedzic - rozpoczęły się wstępne poszukiwania innej lokalizacji dla spalarni.

Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy zainteresowanie budową takiego zakładu sygnalizował koncern Tauron - jeden z czołowych potentatów na rynku producentów energii. Dodajmy, że nawet wśród samych rudzian zdania są podzielone. Jedni chcieliby przemyślanej gospodarki odpadami. Są jednak i tacy, którzy boją się, że działanie spalarni zakłóci spokojne życie w naszym mieście.

A co ty sądzisz na temat budowy spalarni w naszym mieście? Jesteś za, czy przeciw?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto