Zmęczenie mijało i oddech wracał, gdy spojrzało się na innych uczestników imprezy, a przede wszystkim na małą Maję, na której leczenie zbierano pieniądze. Tak wyglądał IV Charytatywny Maraton Fitness w Rudzie Śląskiej.
Hasło maratonu, czyli "Z Energią" idealnie oddaje to, co w minioną sobotę działo się w hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 4.
To właśnie tam przez pięć godzin wylewaliśmy litry potu i traciliśmy resztki sił podczas zajęć fitness. W sumie w IV Charytatywnym Maratonie Fitness wzięło udział ok. 250 osób.
- Czuję ogromną satysfakcję i dumę, gdy widzę tych wszystkich ludzi, naładowanych pozytywną energią - podkreśla Katarzyna Niemiec, właścicielka klubu Studio Energia, organizatorka maratonu. - Po tych czterech latach przełamaliśmy stereotyp myślenia o maratonie jako imprezie dla wyczynowców. Może wziąć w niej udział każdy.
Wystarczyło spojrzeć na salę. Wśród uczestników maratonu najwięcej było pań, ale nie brakowało też odważnych mężczyzn. Nikt nie przejmował się tym, że nie potrafi zapamiętać układu, a nogi się plączą.
Pozytywna energia udzielała się każdemu. Bo wszystkich motywował cel, z racji którego zorganizowano IV Charytatywny Maraton Fitness w Rudzie Śląskiej, czyli uzbieranie pieniędzy na leczenie i rehabilitację Mai Pocztańskiej.
- Kiedyś sama byłam uczestniczką maratonu. Prowadziłam zajęcia jako instruktorka fitness - opowiada Anna Stężały-Pocztańska, mama Mai. - Natomiast kilka miesięcy temu sama urodziłam chorą córeczkę.
IV Charytatywny Maraton Fitness w Rudzie Śląskiej: TUTAJ WIĘCEJ ZDJĘĆ
Maja Pocztańska ma 10 miesięcy. Urodziła się jako wcześniak w 35. tygodniu. - Ciąża przebiegła prawidłowo, ale przy porodzie pojawiły się komplikacje - tłumaczy pani Ania. - Obecnie córeczka jest na etapie rozwoju trzymiesięcznego dziecka - dodaje jej mąż, Rafał Pocztański.
Malutka rudzianka jest po wodogłowiu pokrwotocznym. Ma wszczepioną zastawkę. - Maja jest skazana na operacje do końca życia. Zastawka w okresie dorastania musi być wymieniana co 5-6 lat, a później co 8 do 10 lat - wyjaśnia pan Rafał.
Maja jest obecnie pod opieką wielospecjalistyczną. Konsultowano ją m.in. w poradniach kardiologicznych, neurologicznych, neurochirurgicznych, audiologicznych, czy okulistycznych. Kolejne miesiące będą decydujące, jeżeli chodzi o rozwój dziecka i jego stan oraz kwotę, jaka będzie potrzebna na dalsze leczenie i rehabilitację.
Podczas IV Charytatywnego Maratonu Fitness udało się uzbierać ok. 8 tys. zł. Miejmy nadzieję, że to chociaż po części pozwoli Mai na normalne życie.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?