18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Człowiek Roku 2011 w Rudzie Śląskiej. Rozmawiamy z laureatką, Moniką Czoik

Joanna Oreł
Marzena Bugała
Rozmowa z Moniką Czoik, która zajęła drugie miejsce w naszym plebiscycie na "Człowieka Roku 2011"

Zajęła pani drugie miejsce w plebiscycie na "Człowieka Roku 2011". Jakie to uczucie?

Dzięki nominacji spotkałam się z wieloma bardzo szczerymi wyrazami życzenia mi pomyślności, co rzadko się zdarza w dzisiejszym świecie. Drugie miejsce jest wspaniałe. Jest dla mnie ogromnym sukcesem. Cieszę się, że znalazłam się w gronie tak znakomitej dziesiątki osób. Dlatego było mi naprawdę miło i chciałabym podziękować wszystkim osobom, którzy oddali na mnie głosy.

Jakie ma pani plany na 2012 rok? Będzie trzeci tomik wierszyków?

Myślę o kolejnym tomiku - oczywiście dla najmłodszych odbiorców, jednak od premiery książeczki "W czarodziejskiej szufladzie" minęły dopiero trzy miesiące, dlatego obecnie skupiam się na trasie czytelniczej po rudzkich przedszkolach, filiach bibliotek i oddziałach onkologii dziecięcej. Podobnie jak z wydawnictwem "Wierszyki na każdą porę roku" podczas trasy towarzyszą mi muzycy, pisarze, malarze, politycy a książeczka rozdawana jest za darmo.

Które spotkania były dla pani najcenniejsze?

Każde spotkanie w ramach trasy czytelniczej jest dla mnie ważne, bo staje przed najbardziej wymagającą publicznością - dziećmi, które w swojej ocenie szczerze potrafią powiedzieć co im się podoba a co nie jest interesujące. Takie spotkania inspirują mnie i motywują do dalszego pisania. Najbardziej wzruszające chwile przezywam na oddziałach onkologii dziecięcej, gdzie patrząc na uśmiechnięte buzie małych pacjentów ma się poczucie, że "Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat".

Bo to właśnie dzieci są odbiorcami pani utworów…

Inspirację czerpię właśnie od najmłodszych odbiorców, bo to z nimi od lat pracuję. Poza tym moją największą inspiracją jest mój syn Filip, który ma 150 pomysłów na minutę. Jest niezwykły. Dzieci mają nieograniczoną wyobraźnię i potrafią tak zachęcić do twórczej pracy, że nie można ich zostawić bez niczego.

A co ze scenariuszami bajek, które pani tworzy?

Nie potrafię określić, który ze scenariuszy jest dla mnie najważniejszy, bo każdy pisałam z myślą o tym, by mały widz poczuł się jak w bajkowej krainie. Poza tym scenariusze powstały w różnym czasie, bo jedne już w liceum, inne dosyć niedawno, a ostatni "O wielkim czynie małego Diablika..." napisałam wraz z Anną Morajko. Cieszę się, że spotkałam na swojej drodze osoby, które pomogły mi w realizacji tych przedstawień i że dzieci mogły zobaczyć je nieodpłatnie. Mogę zdradzić, że już niebawem będzie nowa bajka.

Co porabia pani poza tym?

Moja droga zawodowa związana jest z dziećmi. Każdą wolną chwilę spędzam z rodziną, przyjaciółmi. Uwielbiam teatr, dobry film, grę w kręgle i ... pieczenie rogalików.

A Ruda Śląska? Lubi pani to miasto?

Ruda Śląska jest miastem z ogromnym potencjałem dla kultury. Żyje tu wiele wspaniałych osób, które wykazują się różnymi pomysłami oraz talentami. Myślę, że te osoby nie powinny chować się po kątach. Niech wyjdą i pokażą wszystkim co potrafią, bo dzięki nim nasze miasto może być jeszcze wspanialsze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto