W liście do naszej redakcji jeden z Czytelników pisze: "W związku z tym, że przez ostatnie miesiące na ulicy 1 Maja przy dojeździe do skrzyżowania na Karmańskim (ul. Zabrzańska, Wolności, 1 Maja) szczególnie od strony Wirku w godzinach szczytu dzieją się dantejskie sceny postanowiłem policzyć straty jakie ponoszą kierowcy w nieustannym korku, który jest na dojeździe do tego skrzyżowania w godzinach szczytu".
Jak czytamy dalej: "Ogólnie rzecz biorąc kierowcy w godzinach szczytu podczas dnia roboczego (od 14:00 do 17:00) tracą stojąc w korkach około 1000 złotych dziennie, nie wspominam już o czasie, dodatkowo miasto traci pieniądze na ochronę fizyczną nieużytkowanej trasy, nie mówię już o amortyzacji samej inwestycji".
Nasz Czytelnik nie kryje oburzenia: "Gdyby przyjąć, że trasą N-S mieliśmy jeździć od 6 września, to do dnia dzisiejszego tylko w godzinach szczytu straty finansowe wynoszą już ponad 40 tys. Z każdym następnym dniem ta kwota będzie rosła".
Co na to władze Rudy Śląskiej? Adam Nowak, rzecznik prasowy nie ustosunkował się wprost do obliczeń, przedstawionych przez naszego Czytelnika.
- W związku ze zgłoszeniem sprzeciwu przez śląskiego wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego wobec przystąpienia do użytkowania trasy N-S, oddanie drogi dla mieszkańców nastąpi po wydaniu zgody na użytkowanie przez śląskiego wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego, które poprzedzone będzie opracowaniem i zatwierdzeniem zamiennego projektu budowlanego - czytamy w odpowiedzi na naszego mejla w tej sprawie.
- Obecnie trwają prace przy opracowaniu tego projektu - dodaje Adam Nowak.
Wy też tracicie cierpliwość, stojąc w korkach na Rudzie Południowej? Jak je omijacie? Podpowiedzcie!
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
