Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Elektrownia Halemba do września na bocznym torze

Michał Tabaka
W nastawni blokowej ruch ciągle jest wzmożony. Cały czas trzeba monitorować stan urządzeń.
W nastawni blokowej ruch ciągle jest wzmożony. Cały czas trzeba monitorować stan urządzeń.
Elektrownia Halemba wstrzymała produkcję. Wznowi ją dopiero 10 września. Nie jest to bynajmniej oznaka energetycznego kryzysu, który zagraża mieszkańcom Rudy Śląskiej.

Elektrownia Halemba wstrzymała produkcję. Wznowi ją dopiero 10 września. Nie jest to bynajmniej oznaka energetycznego kryzysu, który zagraża mieszkańcom Rudy Śląskiej. Odstawienie na boczny tor rudzkiej elektrowni, to jak najbardziej przemyślana decyzja Południowego Koncernu Energetycznego, do którego należy halembski zakład.

- Zdecydowały o tym czynniki ekonomiczne - tłumaczy Wacław Januszkiewicz, główny inżynier ds. wytwarzania w Elektrowni Halemba. - Za taką a nie inną decyzją stały argumenty nie do obalenia.

Koncern dzięki odstawieniu elektrowni na trzy miesiące do tzw. zimnej rezerwy ma zaoszczędzić ok. 10 mln zł. Zakład w Halembie to przecież technologia z lat 60. ubiegłego stulecia. To za sobą ciągnie odpowiednio wysokie koszty wytwarzania. Sprawność tutejszych urządzeń wynosi ok. 30 proc. Dla porównania: w europejskich elektrowniach kondensacyjnych to ok. 40-45 proc. A, że teraz - w sezonie letnim - ceny energii spadły, to PKE dał rudzkiej elektrowni odsapnąć. W jej 44-letniej historii, to drugi taki przypadek, kiedy wstrzymano produkcję.

- Był już jeden postój techniczny, w latach 80. ubiegłego wieku - przypomina Mariusz Temich, kierownik ruchu bloków w rudzkiej elektrowni. - Chodziło wtedy o prace związane z kanałem grawitacyjnym i przeglądem komina.

Obecna zimna rezerwa była uzgodniona z wszystkimi trzema związkami zawodowymi. Na takie rozwiązanie przystali przedstawiciele zarówno "Solidarności", OPZZ oraz Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego. Trzymiesięczny przestój bowiem nie wiąże się z jakimikolwiek stratami dla 208 pracowników. Przez ten czas wszyscy dostają pełne wynagrodzenie, a też na brak zajęć nie będą mogli narzekać. Pracy jest równie dużo jak podczas normalnej produkcji. - Nasze urządzenia muszą być gotowe, by w każdej chwili podjąć produkcję. Podobnie jest z załogą - wyjaśnia Januszkiewicz.

Teraz prowadzone są wszelkie prace remontowe, konserwacyjne, monitoring urządzeń, przeglądy etc. Wzmożony jest też nadzór, by ewentualnym złomiarzom wybić z głów głupie pomysły.

- Wszyscy pracują na pełnych obrotach, mimo braku produkcji - potwierdza Temich. - Cztery zmiany non stop, siedem dni w tygodniu. Dla nas to czas do podleczenia się, ale nie są to w żadnym przypadku wakacje - dodaje.

Dla chętnych energetyczny koncern przygotował plan dodatkowych urlopów wypoczynkowych. Można z nich korzystać w dowolnym momencie. W takim przypadku każdy musi się jednak liczyć z uszczupleniem przynajmniej na jakiś czas domowego budżetu. Urlopowani dostają 70-75 proc. wynagrodzenia. Jak na razie nikt z takiej alternatywy nie skorzystał.

Równolegle z zimną rezerwą w rudzkiej elektrowni coraz głośniej jest o wybudowaniu na jej terenie nowego zakładu wytwórczego.

- Rzeczywiście tak jest - przyznaje Wacław Januszkiewicz. - Ale tych dwóch spraw absolutnie nie można ze sobą łączyć.

Elektrownia Halemba już od lat jest nierentowna. Wiadomo, że jej modernizacja nie wchodzi w grę - to byłoby jedynie rozwiązanie czasowe. Najlepszym wyjściem jest budowa nowej elektrowni. I PKE już stosowne decyzje w tej sprawie podjął. Nie ma mowy o innej lokalizacji. Tutejsze tereny leżą blisko kilku kopalń, co jest atutem nie do podważenia. Nie bez znaczenie jest też miejscowa infrastruktura energetyczna.

Już w kwietniu koncern zaprosił potencjalnych inwestorów do składania propozycji. Zgłosiło się kilkanaście firm, w tym największe koncerny energetyczne w Europie. Według zaleceń PKE każda z nich ma zaproponować jeden z trzech wariantów: budowę spalarni odpadów komunalnych, wytwarzającej prąd i ciepło, produkcję energii z węgla kamiennego oraz budowę elektrociepłowni na biomasę. 13 czerwca rozpoczęła się analiza poszczególnych propozycji. Najlepszą ofertę wybierze zespół powołany przez Zarząd PKE, w skład którego wchodzi m.in. Piotr Mateja, dyrektor naczelny Elektrowni Halemba.

A co się stanie z obecnym zakładem? - Nasze urządzenia wytwórcze będą pracowały po 2007 r., jeszcze maksymalnie po 20 tys. godzin, ale nie dłużej niż do 2015 r. - mówi Januszkiewicz. - Zarząd PKE chce by już w 2012 r. produkcję przejął nowy obiekt. - Nasi pracownicy mają w nim zapewnione zatrudnienie - obiecuje Mariusz Temich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto