Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Halemba: Gwarancja w drugim podejściu

Michał wroński
rys. Tigran Vardikyan.
rys. Tigran Vardikyan.
Gmina będzie żyrantem budowy kompleksu basenowego w dolinie Kłodnicy. Przez ćwierć wieku, co roku trzeba będzie na ten cel "zamrozić" w budżecie 1,750 miliona euro.

Gmina będzie żyrantem budowy kompleksu basenowego w dolinie Kłodnicy. Przez ćwierć wieku, co roku trzeba będzie na ten cel "zamrozić" w budżecie 1,750 miliona euro. Decyzję taką przegłosowali radni podczas ostatniej sesji Rady Miasta.

To już drugie podejście radnych do tej uchwały - przegłosowane w maju poręczenie unieważniła Regionalna Izba Obrachunkowa wskazując naruszenia ustawy o finansach publicznych, o samorządzie gminnym oraz o postępowaniu w sprawach dotyczących pomocy publicznej. Tym razem samorządowcy zapewniają, że dopełnili wszystkich wymogów formalnych.

Istota uchwały pozostała bez zmian. Gmina zgodziła się pełnić rolę żyranta dla kredytu na budowę kompleksu basenowego w dolinie Kłodnicy. Inwestycja będzie kosztować niespełna 44 miliony euro czyli ponad 174 miliony złotych, a kredyt będzie spłacany przez 25 lat, od roku 2009 do 2033 (po tym terminie obiekt przejmie miasto). Przez cały ten okres kompleks musi zarabiać rocznie 1,750 miliona złotych. Jeśli zarobi mniej, różnicę z pieniędzy podatników pokryje gmina.

Porównanie z trzema miejskimi, krytymi pływalniami nie napawa optymistycznie, co do rentowności przedsięwzięcia - w ubiegłym roku utrzymanie MOSiR-owskich basenów kosztowało ok. 2,6 miliona złotych (najdroższy był ten w Nowym Bytomiu, głównie ze względu na przeprowadzony remont), podczas gdy dochody z nich nie przekroczyły miliona złotych.

Występująca w trakcie sesji Ewa Truchan, prezes spółki Park Wodny podkreślała, iż obiekt w dolinie Kłodnicy będzie nie tyle pływalnią, co kompleksem rekreacyjnym. Nie chciała nam jednak powiedzieć ilu klientów musiałoby go odwiedzić oraz ile musieliby płacić za wejście, by interes się spłacił.

- Jest to jeszcze tajemnicą handlową. Biznesplan jest jednak tak przygotowany, by wpływy zapewniły spłatę raty kredytu, bieżące utrzymanie obiektu, a także zysk na przyszły remont - zapewnia (bardziej rozmowni od prezes Truchan byli przedstawiciele grupy inwestorskiej, którzy półtora roku temu "chlapnęli", iż dla zbilansowania nakładów trzeba pół miliona gości rocznie i biletów w cenie sześciu euro za trzy godziny pobytu - dla porównania wszystkie kryte baseny MOSiR-u odwiedzało w ubiegłym roku średnio 24.365 osób miesięcznie tj. niewiele ponad 292 tysięcy rocznie).

Niezależnie od opłacalności interesu gmina corocznie będzie musiała "zamrozić" w budżecie po stronie wydatków około siedmiu milionów złotych - to zaś zdaniem oponentów przedsięwzięcia uderzy w inne inwestycje, na które po prostu braknie pieniędzy.

Nie ma takiego zagrożenia. W 2008 roku kończy się program restrukturyzacji Szpitala Miejskiego, na który co roku przeznaczaliśmy około 30 milionów złotych. Po tej dacie tych wydatków już nie będzie - replikuje Artur Krawczyk, skarbnik miasta.

Tak głosowali radni

Za: Helena Błąkała, Bogdan Bubała, Zbigniew Domżalski, Andrzej Garus, Cecylia Gładysz, Tadeusz Grozmani, Jacek Jarocki, Jarosław Kania, Bogusława Kansy, Joanna Kołada, Wojciech Koźlik, Andrzej Kuczera, Leon Latka, Jozef Osmenda, Izabela Pawłowska, Marek Pejas, Henryk Piórkowski, Andrzej Pytlok, Krzysztof Rodzoch, Jakub Wyciślik, Jan Wyżgoł

Przeciw: Marian Sławik

Wstrzymał się od głosu: Antoni Bubała

Nieobecny: Jan Mucha.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto