Jeden z najcięższych?

Po nie najlepszym starcie w rozgrywkach grupy B II ligi koszykarze Pogoni spisują się coraz lepiej. Po znakomitej serii sześciu wygranych z rzędu rudzianie mają już tyle samo punktów, co nowy lider — Mickiewicz Katowice.

Po zwycięstwie nad CKS Czeladź nastroje w zespole Pogoni są bardzo dobre. Nic jednak dziwnego — wygrana z liderem zawsze buduje atmosferę, a przecież CKS prowadził w tabeli niemal od samego początku sezonu. Na dodatek szósta wygrana z rzędu dała rudzianom pozycję współlidera i poprawiła ich bilans na 8-3. A każdy mecz w tym sezonie jest bardzo ważny, przecież nie będzie play-off — liga zakończy się po dwóch rundach zasadniczych. Do I ligi awansuje tylko zwycięzca grupy, a w drugi zespół walczyć będzie w barażach.

Tym razem koszykarze Pogoni zagrają w Tychach z czwartym w tabeli Big Starem. W miniony weekend tyszanie dość niespodziewanie przegrali na własnym parkiecie z Lafarge Tychy 71:75. Sobotnia porażka — warto to odnotować — przerwała Big Starowi serię pięciu wygranych z rzędu.

— Ten wynik był dla mnie zaskoczeniem – mówi Bogusław Mol, szkoleniowiec rudzkiej drużyny. — Uważam jednak, że w Tychach czeka nas ciężki mecz, jeden z najcięższych w tym sezonie. Big Star to przecież jeden z faworytów rozgrywek, ale z drugiej strony my chcemy podtrzymać dobrą serię tak długo, jak tylko się da. Będziemy więc walczyć o siódme zwycięstwo z rzędu.

Tyszanie wygrali w tym sezonie m.in. z CKS Czeladź, ale przegrali z innymi czołowym zespołem — Mickiewiczem czy też MMKS Dąbrowa Górnicza. W zespole prowadzonym przez Edwarda Feitha grają m.in. znany z występów w Pogoni Radosław Broda, a wyjściowej „piątce” na parkiet wychodzą także Tomasz Bzdyra, Paweł Olczak, Marek Jaremko i Grzegorz Podulka.

Dodajmy, że w tym roku rudzianie rozegrają jeszcze dwa mecze na własnym parkiecie — 11.12 z Lafarge Kielce i 18.12 z Pogonią Prudnik.