Mszę świętą w intencji Ojczyzny oraz tych, którzy z wojny już nigdy nie powrócili do swych domów, a zwłaszcza pomordowanych w kaliskim lesie pod Kartuzami, odprawili ks. proboszcz Ryszard Różycki w koncelebrze z ks. dziekanem Piotrem Krupińskim oraz ks. Grzegorzem Kudelskim, dyrektorem Katolickiej Szkoły Podstawowej im. św. Jana Pawła II w Kartuzach.
Po mszy świętej zebranych przywitał Mieczysław Grzegorz Gołuński, burmistrz Kartuz
- Pod pomnikiem pomordowanych w kaliskim lesie spotykamy się we wrześniu od lat, upamiętniając tych, którzy zginęli dlatego, że należeli do polskiej inteligencji, zginęli dlatego, że byli świadomymi swej tożsamości Polakami - mówił burmistrz Gołuński.
Jak dodał, Polska po wojnie nie odzyskała wolności, bo po latach okupacji dostała się w jarzmo sowieckiego totalitaryzmu.
- Dlatego tak ważna jest 40. rocznica Porozumień Sierpniowych i powstania "Solidarności". Ta solidarność również w dzisiejszych czasach jest nam bardzo potrzebna, zarówno solidarność Europy, świata, solidarność wśród nas tu, w naszych małych ojczyznach, naszym mieście i naszym środowisku.
- To "Solidarność" pokazała, że potrafimy walczyć, potrafimy mówić o wolności w sposób godny i z szacunkiem dla drugiego człowieka - kontynuował burmistrz. - Tak jak na ustawionych tu sztandarach widnieją słowa "Bóg, Honor i Ojczyzna", tak my powinniśmy pod tymi sztandarami i dla tych słów się jednoczyć. Powinniśmy patrzeć na drugiego człowieka jak na przyjaciela, nie jak na wroga.
Burmistrz nawiązał też do niedawno wydanej książki autorstwa Tomasza Słomczyńskiego "Kaszebe".
- Każdy powinien ją przeczytać, bo nawiązuje właśnie do naszej trudnej, również tej powojennej historii - mówił na koniec burmistrz Kartuz. - Warto ją przeczytać, by dowiedzieć się co przeżywali nasi ojcowie, matki, dziadkowie w tamtych latach i jak naprawdę wyglądała ta droga do wolności.
Gospodarzami części artystycznej byli w tym roku uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2 w Kartuzach. Przygotowali piękny, bardzo bogaty w treści i przesłania program słowno-muzyczny. Tu każde wypowiedziane i wyśpiewane słowo miało znaczenie i było PO COŚ.
Jednak nikt chyba nie spodziewał się tego, co nastąpiło na finał. W pewnym momencie ci młodzi ludzie wyciągnęli tabliczki - mnóstwo tabliczek, każda z innym nazwiskiem, każda z inną kolejną osobą, zamordowaną w kaliskim lesie pod Kartuzami...
To był szok! To ścięło z nóg i powaliło na kolana!
Dotąd był to pomnik ponad 300 osób, których rozstrzelano. Dziś w kościele, w jednym momencie znaczna ich część przestała być anonimowa. Było tak, jakby wołali do nas z tych tabliczek, jakby krzyczeli: "Ludzie opamiętajcie się! Nas pomordowano za wolność, a co wy z tą wolnością robicie?!".
Młodzi ludzie z ZSO nr 2 w Kartuzach doprowadzili do wybuchu niesamowitych emocji, trzymając w górze te tabliczki z nazwiskami, funkcjami osób, które w Kaliskach zakończyły swój żywot a dziś jakby ożyli...
Leciały łzy, dusiły emocje...
Wielkie słowa uznania dla młodzieży, a przede wszystkim dla pani Basi Doroszkiewicz, która przy pomocy swoich koleżanek, nauczycielek: Magdaleny Klawikowskiej, Hanny Kluge i Liliany Malinowskiej, tak fantastycznie tych młodych ludzi przygotowała.
W odtworzeniu wydarzeń, które rozegrały się w tamtym czasie, a przede wszystkim listy części pomordowanych pod Kaliskami osób pomogła Barbara Kąkol, dyrektor Muzeum Kaszubskiego w Kartuzach.
To był niesamowity program, niesamowite emocje. Jeszcze teraz... trudno je opanować. Dziękujemy.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?