Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kiedy dziecku koniecznie trzeba znaleźć drugi dom

Agnieszka Widera
Od 2,5 roku Caritas prowadzi mieszkanka rodzinkowe
Od 2,5 roku Caritas prowadzi mieszkanka rodzinkowe Fot. Arc
Mimo iż poprzedni rok został ogłoszony rokiem rodzicielstwa zastępczego, w naszym mieście ubyło rodzin zastępczych, szczególnie tych spokrewnionych. Na szczęście w Rudzie Śląskiej funkcjonują trzy rodzinne domy dziecka i powstają kolejne mieszkania rodzinkowe. Potrzeby są jednak spore. Każdy, kto chciałby stworzyć dom zastępczy, może liczyć na pomoc MOPS-u

Wczoraj minęło 10 lat odkąd Grażyna i Marek Strączkowie zaczęli prowadzić w Bielszowicach rodzinny dom dziecka.

- Przedyskutowaliśmy tę decyzję. 20 lat pracowałam w opiece społecznej i napatrzyłam się na "zaklęte kręgi", jakie otaczają dzieci z patologicznych rodzin. Zabierane rodzicom trafiały do różnych placówek, potem znów wracały do niewydolnych wychowawczo domów i w dorosłym życiu powielały błędy rodziców - mówi Grażyna Strączek. - Pomyśleliśmy, by choć dla kilkorga dzieci stworzyć normalny dom. Nie chcieliśmy naprawiać całego świata, ale szczęście jednostki jest równie ważne - dodaje.

Strączkowie od razu zostali wrzuceni na głęboką wodę.

- Zajęliśmy się siódemką nastolatków. Opiekowali się nimi nasi poprzednicy, którzy przeszli na emeryturę. To była dla wszystkich trudna sytuacja - przyznaje Grażyna Strączek. - Ale z najstarszymi wychowankami mamy dobry kontakt, odwiedzają nas.

W bielszowickim rodzinnym domu dziecka mieszka trzynaścioro dzieci.

- Na nudę nie mogę narzekać. Jeśli gimnazjaliści mają tzw. zerówkę, wstaję tuż po godz. 6. Szykuję śniadania i budzę kolejne dzieci, które do szkoły idą na 8. Potem z maluchami idę do przedszkola. Niektóre dzieci uczą się na zmiany. Bywa więc, że jedne wracają, a drugie dopiero idą do szkoły. Cztery razy w tygodniu dzieci mają zajęcia w Akademii Nauki w Nowym Bytomiu, gdzie uczą się rozwijania pamięci, szybkiego czytania, koncentracji. Najstarsi mają lekcje języka angielskiego. Do tego wizyty u lekarza, w poradni psychologiczno-pedagogicznej. Czasu dla siebie niewiele zostaje - za to satysfakcja jest ogromna. Dzieci trzeba przyjąć takimi, jakimi są. Nie można stawiać przed nimi zbyt wysokich wymagań, ale małymi krokami dążyć do celu - dodaje.

W tak wielkiej rodzinie cały czas coś się dzieje. Robienie zakupów, szykowanie posiłków, pranie, to zawsze duże przedsięwzięcia. Decyzje, nawet takie, co oglądać w telewizji, podejmowane są większością głosów. Radością są wspólnie wyjazdy, obchodzone w licznym gronie święta, rodzinne uroczystości.

- W październiku ubiegłego roku wychodziła za mąż nasza najstarsza wychowanka. Jak każda matka, mocno to przeżyłam, dla pozostałych dzieci było to także duże wydarzenie - opowiada Grażyna Strączek.

W naszym mieście są jeszcze dwa rodzinne domy dziecka- w Halembie i w Goduli. W sumie w tych placówkach przebywa 33 dzieci. 267 dzieci wychowuje się w 185 rodzinach zastępczych, z czego 154 to rodziny spokrewnione. Funkcjonuje 31 rodzin zastępczych niespokrewnionych oraz tzw. rodziny zawodowe: wielodzietne (4), 5 pogotowi rodzinnych oraz rodzina specjalistyczna sprawująca opiekę nad dziećmi niepełnosprawnymi.

- Niestety rodzin zastępczych ubywa. Jeszcze kilka lat temu było ich w mieście ponad 200. Mniej jest przed wszystkim rodzin spokrewnionych. Choć więzy krwi są mocnym argumentem dla sądu rodzinnego, warunki, w jakich dziecko będzie się wychowywało, także są ważne - mówi Ryszard Nowak, kierownik działu opieki nad dzieckiem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

Przyszli rodzice zastępczy muszą liczyć się z tym, że zostaną "prześwietleni" ze wszystkich stron.

- Musimy sprawdzić sytuację mieszkaniową, zawodową, zdrowotną tych osób, zasięgnąć o nich opinii - wyjaśnia Nowak.

Kandydaci przechodzą badania psychologiczne i kierowani są na szkolenia dla rodzin zastępczych. Na koniec wydawana jest opinia ośrodka i kwalifikacja końcowa. Doświadczeni rodzice zastępczy podkreślają, że trzeba być gotowym na całkowitą zmianę stylu życia.

- Zdecydowaliśmy się zająć dziećmi niepełnosprawnymi, bo dla nich znacznie trudniej znaleźć opiekunów - mówi Anna Orłowska, która wraz z mężem, oprócz własnego syna, wychowuje 7-letnich chłopców - Marka i Tomka. - Tomek zrobił duże postępy, z czego jesteśmy dumni. Ale nie jest łatwo. Najbardziej boli, kiedy zamiast życzliwości spotykamy się z wyrzutami, ile to pieniędzy dostajemy za wychowywanie cudzych dzieci. Mało kto bierze pod uwagę fakt, że rodzina zastępcza to nie jest praca tylko na 8 godzin a poświęcenie, przez 24 godziny na dobę - dodaje

Rodziny zastępcze otrzymują wypłacaną przez MOPS pomoc finansową (netto): 988,20 zł na dziecko do 7 lat, 658,80 zł - powyżej tego wieku, 1317,60 zł na dziecko niepełnosprawne do 7. roku życia, 988,20 zł na dziecko niepełnosprawne w wieku powyżej 7 lat. Ponadto niespokrewniona z dzieckiem rodzina zastępcza, z tytułu sprawowania osobistej opieki nad nim, otrzymuje kwoty powiększone o 10 proc. Zawodowe, nie będące spokrewnione z dzieckiem rodziny zastępcze, otrzymują oprócz pomocy na każde dziecko miesięczne wynagrodzenie (umowa zlecenie) od 1564 zł do 2635,20 zł (brutto).

Od 2008 roku rodziny zastępcze w naszym mieście zwolnione zostały z czynszu za mieszkanie.

- To spora ulga, bo przy tak licznych gromadkach wydatki mnożą się bez końca - przyznają rodzice.

Aby rodzice zastępczy niespokrewnieni mogli wymieniać się doświadczeniami, od 26 kwietnia, raz w miesiącu, spotykać się będą w ramach grupy samopomocy.

- Mogą liczyć na wsparcie psychologa, organizowane są też szkolenia wyjazdowe, festyny integracyjne - wymienia Beata Niechiał z MOPS.

Większość dzieci, które trafiają do placówek opiekuńczo-wychowawczych lub rodzin zastępczych wiele przeszła. Mają problemy rozwojowe, zdrowotne. Nieraz są zaniedbane. Zwykle zostały odebrane rodzicom, którzy nie potrafili się niemi zająć.

- Niewielki procent stanowią sieroty. Większość ma biologicznych rodziców, którym władza rodzicielska została ograniczona. Ideą jest współpraca z rodziną biologiczną, by dziecko mogło do niej wrócić.. Ale wielu rodziców nie wykorzystuje tej szansy albo ogranicza się do telefonów lub spotkań na neutralnym gruncie. Często dzieci w rodzinach zastępczych czy placówkach socjalizacyjnych zostają przez wiele lat, nieraz do pełnoletności - kontynuje Beata Niechiał.

W mieście jest też pięć mieszkanek rodzinkowych (mieszka w nich 53 dzieci) oraz mieszkania interwencyjne (dla 20 dzieci) prowadzone przez Ośrodek Pomocy Dzieciom i Rodzinie oraz dwa prowadzone przez Caritas mieszkania dla dzieci usamodzielniających się.

Dla maluchów w wieku od roku do 4 lat działa placówka opiekuńczo-wychowawcza, gdzie dzieci pozostają do czasu wyjaśnienia ich sytuacji prawnej. To wszystko mało. Siedmioro małych rudzian czeka na miejsce w rodzinach zastępczych lub placówkach opiekuńczych. Czwórka przygotowywana jest do adopcji. 34 dzieci przebywa w domach dziecka poza Rudą Śląską.

Własne doświadczenie rodzicielskie to spory plus

Z psychologiem OPDiR Izabelą Koziarczyk-Paździor rozmawia Agnieszka Widera

Ośrodek Pomocy Dzieciom i Rodzinie prowadzi szkolenia dla rodziców zastępczych. Na czym one polegają?

Szkolenia podstawowe obejmują 56 godzin dydaktycznych (zajęcia odbywają się raz w tygodniu po trzy godziny) z takich zagadnień jak między innymi idea rodzinnej opieki zastępczej, rozwój dziecka i jego potrzeb, radzenie sobie z trudnościami wychowawczymi, zaburzenia w zachowaniu, zaburzenia emocji, umiejętności wychowawcze. Każde nasze szkolenie kończy się dziesięciogodzinnym stażem w placówce opiekuńczo-wychowawczej. Prowadzimy też szkolenia uzupełniające dla rodzin specjalistycznych. Biorą w nich dodatkowo udział lekarz, kurator oraz wychowawcy z ośrodków dla dzieci niepełnosprawnych.

Ile osób przeszkolił rudzki ośrodek do tej pory ?

Od 2002 roku realizujemy autorski program szkoleń "Dom" . Szkolenia odbywają się zwykle dwa razy do roku - wiosną i jesienią. Do tej pory odbyło się 16 edycji szkoleń. Zwykle na szkoleniach mamy około 30 osób, ale większości z nich sąd przyznał wcześniej opiekę nad dzieckiem spokrewnionym lub niespokrewnionym. Osób, które dopiero kandydują i zostają rodzinami zastępczymi, przechodzą całe procedury, jest w roku kilka.

Jakie predyspozycje trzeba mieć, by zostać dobrym rodzicem zastępczym?

Na pewno większe szanse na zostanie dobrymi rodzicami mają osoby, które zrealizowały się we własnym życiu rodzinnym. Mają doświadczenie w wychowywaniu dzieci i mogą pomóc innym w trudnej sytuacji. Trzeba pamiętać, że rodzina zastępcza to swego rodzaju firma świadcząca usługi na rzecz dziecka, której zadaniem jest opieka, wychowanie, wspieranie, wyprowadzenie go na dobrą drogę i otoczenie miłością.

Ośrodki zajmujące się adopcją i opieką zastępczą

Ruda Śląska

Ośrodek Pomocy Dzieciom i Rodzinie ulica Plebiscytowa 12 tel. (32) 240-90-07

www.opdzir.org

Punkty konsultacyjne OPDiR dla Rodzin:

Ruda - ulica Bujoczka 12 tel. (32) 248-46-77
Nowy Bytom - ulica Gwardii Ludowej, tel. (32) 340-40-53 e-mail:
[email protected]
Orzegów - ulica Piaseczna 2, tel. (32) 248-04-98
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej - ul. Markowej 22

Dział opieki nad dzieckiem tel. (32) 344-03-23 wew. 313.

Katowice

Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy Archidiecezji Katowickiej ulica Plebiscytowa 49a, tel. (32) 608-15-96.

Częstochowa

Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, ulica Nowowiejskiego 3 tel. (34) 368-03-39

www.oaoczestochowa.org

Miejski Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy, ulica Sobieskiego 17b tel. (34) 361-49-11

www.adopcje.czest.pl

Katolicki Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy, al. Jana Pawła II 82 tel. (34) 366-49-91

www.przysposobienie.pl

Lędziny

Centrum Opieki Zastępczej i śląski oddział Stowarzyszenia Zastępczego Rodzicielstwa, ul. Hołdunowska 70a tel. (32) 216-79-17,

coz-ledziny.blogspot.com

Bielsko-Biała

Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy, ulica Potok 6 tel. (33) 815-09-84

www.oaobielsko.pl

Sosnowiec

Publiczny Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy, ulica Krzywa 2 tel. ( 32) 266-46-66.

Wodzisław Śląski

Powiatowy Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy ul. Wałowa 30 tel. (32) 454-50-83

www.adopcjawodz.pl
od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto