KRÓTKO: Porozumienie o odśnieżaniu DTŚ dziś nie będzie

Na podstawie porozumienia prezydenci mają zamiar w jednym przetargu wybrać w tym roku firmę, która zajmie się utrzymaniem DTŚ, w tym jej zimowym odśnieżaniem. 1 listopada trasa ma już zostać objęta jednolitym standardem utrzymania. Przetarg w tej sprawie ma zostać ogłoszony jeszcze w tym roku.

O takie rozwiązanie apelowaliśmy od lat. Każdej zimy można było się bowiem przekonać, że jedne miasta stać na utrzymanie swojego odcinka DTŚ, inne nie. Gdy w Chorzowie trasa była odśnieżona, w Świętochłowicach ślizgaliśmy się po zamarzniętym śniegu. Różny jest też stan nawierzchni w poszczególnych miasta, w jednym całkiem niezły, w innych droga jest już mocno sfatygowana.

Do porozumienia nie przystąpią jednak Katowice, które swoim odcinkiem DTŚ opiekują się od ponad sześciu lat. Stolica aglomeracji nie podpisze umowy, bo nie chce obniżać standardów utrzymania drogi.

- Już od ponad sześciu lat miasto przywiązuje niezwykłą dbałość o to, aby przebiegający przez jego obszar fragment Drogowej Trasy Średnicowej był każdej zimy regularnie odśnieżany. W celu zapewnienia jak najwyższego standardu odśnieżania DTŚ usługi Miejski Zarząd Ulic i Mostów zawarł dodatkowo - obowiązującą aktualnie do 2014 roku - umowę z wyspecjalizowanym podmiotem zewnętrznym. Efekt corocznie mogą ocenić kierowcy, porównując zimowy stan katowickiego odcinka DTŚ-ki z przebiegającymi poza granicami górnośląskiej stolicy - mówi Jakub Jarząbek, rzecznik katowickiego magistratu.

Dodaje, że Katowice mają nadzieje, że porozumienie o wspólnym odśnieżaniu DTŚ-ki przysłuży się kierowcom .
- Nie ma jednak gwarancji, że jakość zaoferowanych usług (wybranych w przetargu - przyp. red.) osiągnie ten sam poziom, jaki od lat obowiązuje w Katowicach. Tym bardziej, że do dzisiaj katowicki MZUiM nie otrzymał od GZM-u odpowiedzi na pytanie, jaki od przyszłego roku standard odśnieżania będzie obowiązywał w miastach przystępujących do porozumienia - wyjaśnia rzecznik.

- Do momentu wyjaśnienia wszystkich wymienionych kwestii nie ma powodu, by Katowice przystępowały do inicjatywy GZM-u, unikając tym samym ryzyka obniżenia satysfakcjonującego kierowców poziomu przedmiotowej usługi - dodaje.