Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Majówka pełna atrakcji, na którą nie trzeba jechać daleko

Notowała: AW
Figura świętego i magnolia są charakterystyczne dla godulski plant - mówi Szczerbiński.
Figura świętego i magnolia są charakterystyczne dla godulski plant - mówi Szczerbiński. fot. Agnieszka Materna.
Przed nami długi majowy weekend. Nie wszyscy spędzą go na łonie natury, wśród malowniczych krajobrazów górskich. Wielu z nas pozostanie w mieście. Majówka w Rudzie Śląskiej nie musi być nudna. Postarały się o to miejskie instytucje. Pierwsza majówka to także doskonały moment, aby lepiej poznać nasze miasto. Dlatego proponujemy Państwu wycieczki po Rudzie Śląskiej.

Historycznie i przyrodniczo

Na pieszy spacer po Goduli i Chebziu zaprasza Jerzy Szczerbiński prezes Towarzystywa Przyjaciół Rudy Śląskiej

Trasa: Plac Niepodległości - ul. Goduli - ulicą Rencistów do stawów - park "Paweł" - ul. Pawła i ul. Stara
Czas: 1,5 godziny

Wycieczkę proponuję zacząć na Placu Niepodległości zwanym Plantami. Dawniej mieściło się tam godulskie targowisko. W 1929 roku, z okazji 10. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę, założono na placu klomby, na środku zbudowano fontannę z podświetlanym wodotryskiem. Fontannę niestety rozebrali uciekający Niemcy. Ale po niedawnym remoncie planty prezentują się naprawdę ładnie. Na uwagę zasługuje stojąca na skraju placu figura św. Jana Nepomucena. Została ufundowana w 1881 roku z okazji 25-lecia kapłaństwa księdza proboszcza Fryderyka Hofrichtera. Jej autorem jest prawdopodobnie J. A. Capek z Pragi. Tuż za figurą rośnie magnolia (drzewo zostało posadzone gdy powstawał Plac Niepodległości ma więc około 80 lat), która właśnie przepięknie kwitnie na różowo. Z dawnych lat pozostały też m. in. jesiony wyniosłe, lipy drobnolistne, klony. Miłośnicy drzew znajdą też na plantach ciekawe okazy choinek. Niezwykle cenny jest egzemplarz sosny górskiej, czyli kosodrzewiny, o pniu leżącym na ziemi.

Hutnicza oberża

Z Placu Niepodległości przechodzimy na drugą stronę ul. Karola Goduli. Za przystankiem tramwajowym znajduje się budynek dawnej oberży hutniczej (H%FCttengasthaus). Zbudowano go w 1893 roku w ciekawym stylu- elewacja to tzw. kostium francuski (połączenie cegły i kamienia). Oberża była okazała z salą baletowo-teatralną i ogrodem letnim. Starsi mieszkańcy pamiętają jak po wojnie działała tam restauracja "Ludowa" i Dom Kultury, zaś w sali teatralnej od 1957 do 1978 działo kino "Hejnał". Dziś mieści się tam sklep, siedziba ZG, miejsce prób Zespołu Akordeonistów im. E. Huloka.

Idąc na południe w stronę kościoła mijamy budynek Wyższej Szkoły Ekonomii i Administracji w Bytomiu. Znajdowała się tam pierwsza szkoła w Goduli (utworzona w 1861 roku), ufundowana przez hrabiostwo Joannę i Hansa Ulricha von Schaffgotsch. Obok szkoły stoi budynek dawnego szpitala z 1896 r. Szkoda, że obecnie jest niezagospodarowany. Godulski kościół

Niewątpliwie najciekawszym obiektem na trasie, jest kościół pw. ścięcia św. Jana Chrzciciela. Wzniesiona w stylu neogotyckim świątynia została poświecona w 1897 roku. Wnętrze kościoła jest trójnawowe z transeptem i prezbiterium zamkniętym apsydą. Transept zdobią witraże z 1911 roku, przedstawiające zmarłą rok wcześniej Joanny Schaffgotsch i zarządcę hrabiowskich dóbr. Witraże projektował Ludwik Glötzl z Salzburga, a wykonała je firma Mayer z Monachium. Przygraniczne stawy

Wracamy w stronę szpitala i tuż za nim skręcamy w ulicę Rencistów. Tutaj znajduje się mały klasztor sióstr Elżbietanek. Kiedy kończy się droga asfaltowa należy skręcić w prawo w ścieżkę wzdłuż ogródków działkowych, by dotrzeć do stawów. Pierwszy z nich to Staw Lipiński (leży już poza granicami naszego miasta), zwany Gliniokiem lub Zandką. Drugi w kolejności staw Głombik, a po przejściu na przeciwną stronę ulicy Goduli mijamy staw o nazwie Smrodlok. Choć nazwa nie jest zachęcająca, ale przyrodniczo miejsce jest naprawdę ciekawe. Można spotkać wiele gatunków wodnego ptactwa: pekozy, łabędzie, łyski, czernice, krzyżówki.

Jedyne takie drzewo Minąwszy staw Smrodlok, wchodzimy na teren parku "Paweł", założonego w roku 1927 dla dyrektora pobliskiej kopalni Paweł. Teren jest miejscami mocno zaniedbany, ale i tak stanowi atrakcyjne miejsce do spacerowania. Rośnie tu jedyny znany nam "rudzki" egzemplarz leszczyny tureckiej. Drzewo mierzy 103 cm w obwodzie.

Robotnicze domki Na skrzyżowaniu ulic Goduli i Pawła stoi kamienny krzyż z 1902 roku, ufundowany przez parafian. Idąc ulicą Pawła, za bramą zakładu po lewej stronie można dojrzeć wieżę wodną (jedną z czterech ocalałych na terenie Rudy Śl.). Na skrzyżowaniu kierujemy się w ul. Starą. Po lewej stronie widać hałdę po dawnej hucie "Godula". Dochodząc do łuku, po lewej stronie zauważamy dawny dom sypialny - noclegownię robotniczą. W roku 1857, wybudowano tam cztery murowane domy dla robotników. Tuż za tymi budynkami, przy ul. Starej 2 stoi budynek dawnego zarządu huty cynku "Godullah%FCtte". Tu kończymy nasz spacer.

Przepiękne widoki, leśne dukty, urokliwe stawy to przepis na udany dzień poza domem

Wycieczkę rowerową po zielonych terenach pogranicza halembsko-zabrzańko-mikołowskiego proponuje Andrzej Kuczera, miłośnik bliskich i dalekich podróży

Trasa (ok. 12 km) : od skrzyżowania ulic Halembskiej i Nowy Świat do lasu Kośmider - przez hałdę do Kłodnicy- wzdłuż rzeki do Borowej Wsi -przez lasy borowskie i hałdę halembską do pętli autobusowej Czas: 1,1 godziny

Ulicą Nowy świat dojeżdżamy do pierwszego leśnego skrzyżowania. Jedziemy dalej prosto duktem leśnym, mijając kolejne leśne skrzyżowania. Po jakimś czasie zauważamy raptowny podjazd na stare hałdy pogórnicze.

Punkt widokowy

Pokonawszy stromiznę osiągamy rozległą platformę widokową. Na pierwszym skrzyżowaniu skręcamy w lewo na południowy zachód, szeroką, przystosowaną do rowerów drogą. Ze skarpy hałdy widać urokliwe rozciągające się w dole zalewisko oraz wijąca się rzekę Kłodnicę. Przed nami dość karkołomny zjazd ze skarpy aż do Kłodnicy. Zalecam ostrożność i łagodny zjazd albo zejście z roweru.

Wiedzie nas rzeka

Dalej jedziemy się wzdłuż Kłodnicy zgodnie z jej brzegiem. Takiego zagęszczenia roślinności wielu "mieszczuchów" z familoków i blokowisk, by się tutaj nie spodziewało. Pedałujemy dość szeroką dróżką i docieramy do rozwidlenia ukrytego w zaroślach. Wybieramy lewą wąziutką ścieżkę. Zupełnie blisko, także gęsto porośnięty opada stromy brzeg Kłodnicy. Po chwili zarośla się przerzedzają i naszym oczom ukazuje się podjazd pod górkę na most nad rzeką, a na nim ruchliwa droga Zabrze-Gliwce. Po przejechaniu mostem na drugą stronę rzeki, zaraz "nurkujemy" w lewo z powrotem w oazę ciszy i zieleni. Jedziemy wzdłuż lewego brzegu Kłodnicy. Mijamy kolejne urokliwe rozlewisko zmierzając do skrzyżowania z przepustem wodnym przy ul. Pisakowej w Borowej Wsi. Skręcamy w prawo. Po prawej stronie zaczynają się pierwsze domki jednorodzinne i asfalt. W małym typowo wiejskim sklepiku można na chwilę odpocząć i ugasić pragnienie.

Lipa i bociany

Kontynuując wycieczkę mijamy przydrożny drewniany krzyż docierając do skrzyżowania z ul. Borową. Tuż za nim jeden z ważniejszych celów podróży - rozłożysta, ogromna stara lipa z potężną dziuplą i bocianim gniazdem na wierzchołku. Następnie wracamy z powrotem ok. 100 m i skręcamy w prawo w uliczkę, gdzie za płotem znajduje się pięknie utrzymane oczko wodne.

Leśne ostępy

Asfaltową szosą dojeżdżamy do leśnej drogi z gęstym dębowym lasem po lewej i domkami letniskowymi po prawej stronie. Ta cienista trasa po kilometrze zmienia się w szeroki leśny dukt. To jeden z najpiękniejszych odcinków naszej trasy, wiedzie przez prawdziwe leśne ostępy. Docieramy do jaśniejszej polany z przepięknie położonym stawem. To jeden (największy) z kompleksu czterech stawów halembskich zwanych Korytnikami. Też warto dłużej nacieszyć tu oczy widokiem.

Za stawem znajduje się rozwidlenie dróg, na nim skręcamy w lewo w las, wzdłuż stawu, cały czas jadąc prosto na wszystkich leśnych skrzyżowaniach. Dojeżdżamy do Kiszki, kolejnego stawu. Wielu Mieszkańców Halemby spaceruje tu i dokarmia dzikie kaczki. Mijamy staw i jedziemy pierwszą ostro w lewo ścieżką, którą docieramy do dużego leśnego skrzyżowania z boiskiem śródleśnym po lewej stronie.

Dalej jedziemy prosto na wszystkich leśnych skrzyżowaniach, zostawiając po prawej stronie ogródki. Zakręcamy w prawo między szeregi garaży, docieramy do pętli autobusowej na końcu ul. Solidarności w Halembie.

Te i inne trasy można znaleźć w książkach "Ruda a zielona" Rudzkiego Towarzystwa Przyjaciół Drzew, wydanych dzięki wsparciu z FIO.

Zobacz również Majówka 2010

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto