– Dziury w drogach są bardzo groźne zwłaszcza kiedy są zalane przez wodę. Kierowca ich nie widzi, nie ściąga nogi z gazu i ląduje w dziurze. Można tak zniszczyć koło, a nawet zawieszenie – mówi Maciej Chrzan, mieszkaniec Rudy Śląskiej.
Problem pozimowych dziur na drogach jest znany każdemu kierowcy. I to nie tylko w naszym mieście.
– Podróżuję po całym województwie i problemy z jazdą są na wszystkich drogach. Dotyczy to zarówno dróg pobocznych, jak i tych głównych. Najgorsze jest to, że dziur nie da się wyminąć, bo zaraz wpada się w kolejne – załamuje ręce pan Andrzej, kierowca z Rudy Śląskiej.
Jedynym pocieszeniem dla zmotoryzowanych jest to, że każdy kto uszkodzi auto z powodu dziur na miejskich drogach może starać się o o odszkodowanie za jego naprawę.
– W sytuacji, kiedy ktoś wpadnie w ubytek na jezdni, musi najpierw wezwać policję lub straż miejską. Funkcjonariusze spiszą notatkę, którą wraz z wnioskiem i wyceną za naprawę pojazdu trzeba przesłać do nas – tłumaczy Tomasz Debernic, pracownik Wydziału Dróg i Mostów Urzędu Miasta Ruda Śląska.
Zgłosić możemy się z pękniętą oponą, skrzywionymi felgami i innymi usterkami.
– Średnia odszkodowań to około tysiąc złotych. W zeszłym roku z wnioskiem o pokrycie kosztów naprawy zgłosiło się do nas 58 kierowców. Na szczęście do tej pory z powodu dziur na drodze nikomu nic się nie stało – zapewnia Tomasz Debernic.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?