Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasze halembskie klimaty. Jak oceniacie tą dzielnicę?

Joanna Oreł
Joanna Oreł
Halemba to kolejna dzielnica, która 60 lat temu została włączona do Nowego Bytomia, by w 1959 r. stać się częścią Rudy Śląskiej. Jak się żyje na Halembie? - Pytamy mieszkańców

Halemba to największa dzielnica w Rudzie Śląskiej. Mieszka w niej ok. 26 tys. mieszkańców. Pomimo tego życie tutaj płynie spokojnie. Ludzie mają swoje pasje, przyjaciół i wspomnienia. Halemba to ich mała ojczyzna. O tym, co w dzielnicy jest magicznego, zapytaliśmy jej mieszkańców.

- Największym skarbem są ludzie, którzy tu żyją. Wielu z nich tworzy coś ciekawego - to wizytówki dla naszej dzielnicy. Dzięki nim na Halembę patrzy się z sympatią - twierdzi Eugeniusz Marszałek, członek Związku Górnośląskiego koło Halemba, z którym wybraliśmy się na spacer po dzielnicy.

Życie na Halembie narodziło się u zbiegu ulic 1-go Maja i Halembskiej. Na początku mieszkało tu ok. 5 tys. osób. Z biegiem lat dzielnica się rozrosła. Dzisiaj składa się z kilku części. To tzw. Stara Halemba lub Halemba I, która mieście się w okolicy kościoła pw. Matki Boskiej Różańcowej. Kolejną częścią jest Halemba II, czyli południowa część dzielnicy z wybudowanymi w ostatnich latach nowymi blokami. Oprócz tego w granicach Halemby znajduje się dzisiaj Kłodnica i Stara Kuźnica.
Tyle o historii, bo jak na największą dzielnicę miasta przystało - na Halembie jest się czym pochwalić. To stąd pochodzi Bronisław Wątroba - autor fraszek pisanych po śląsku, które znane są w całym regionie. Tu mieszka Antoni Ratka, honorowy prezes Towarzystwa Przyjaciół Rudy Śląskiej, a dzisiaj zaangażowany historyk regionalny. Swój dom ma tu również Stanisław Trefoń, kolekcjoner obrazów twórców amatorskich "Barwy Śląska". Dlaczego na swój dom wybrali właśnie Halembę?
- Tutaj spędziłem czasy młodości. Chodziłem do szkoły i dorastałem. A dzisiaj jest to moje miejsce na ziemi oraz ludzie, dla których warto tu żyć i którzy są mi najbliżsi. Halemby nie opuszczę - twierdzi Stanisław Trefoń, kolekcjoner obrazów, który mieszka na Halembie.

Oprócz wspaniałych ludzi są tu też miejsca, które warto odwiedzić. W ponad stuletnim kościele pw. Matki Bożej Różańcowej jest prawdopodobnie jedyna na świecie monstrancja zrobiona z węgla. A przy parafii pw. Bożego Narodzenia działają liczne grupy parafialne. Jest też świetlica socjoterapeutyczna. W niej swój wolny czas spędzają najmłodsi mieszkańcy dzielnicy. A nieco starsi rozwijają swoje pasje w dzielnicowym klubie młodzieżowym.
- U nas dzieci mogą odpocząć, odrobić zadanie, a także pobawić się. Najważniejsze jednak, że to tutaj mogą rozwijać swoje pasje i talenty - przyznaje Krystyna Kasperczyk, kierownik świetlicy socjoterapeutycznej św. Filipa Nereusza w Halembie.

Wolny czas można spędzić również na hali sportowej przy ul. Kłodnickiej. Dzięki niej życia na Halembie tętni przez cały tydzień. Czego brakuje mieszkańcom? Wciąż czekają na zakończenie remontu dworku. Chcieliby mieć wreszcie swoje miejsce na kulturę.

Które miejsca na Halembie warto zobaczyć? Komentujcie i przesyłajcie swoje zdjęcia.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto