- Opowieści z PRL-u, bo tak nazywała się impreza, która odbyła się w Rudzie Śląskiej to sentymentalna podróż do polskich realiów z lat sześćdziesiątych, siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. To noc saunowa prowadzona niczym dobra komedia Stanisława Barei - mówi Marceli Zawadzki zarządzający saunarium, gdzie odbyła się kolejna noc saunowa w Aquadromie.
Noc saunowa w Aquadromie w klimatach PRL-u za nami
Tym razem klienci Aquadromu musieli liczyć się z tym, że obsługa przyjęła nieco peerelowskie maniery i niekoniecznie wszystko było prowadzone w myśl kapitalistycznej zasady „Klient nasz Pan“. Dominował absurd i groteska oraz fakt, że „klient w krawacie jest mniej awanturujący się.“
Pracownicy saunarium przygotowali schemat imprezy, który pozwolił przybyłym gościom poczuć się jak mieszkańcy bloku przy Alternatywy 4.
Prywatka u Tadka, uprzejmie donoszę i inne rytuały
W przygotowaniu dekoracji oraz konsultacją merytoryczną obiekt wspomogło Muzeum PRL-u z Rudy Śląskiej. Ponadto na klientów czekały typowo peerelowskie przekąski oraz specjalnie przygotowane na ten dzień rytuały saunowe jak „Prywatka u Tadka” czy „Uprzejmie donoszę”.
Noc saunowa w Aquadromie rozpoczęła się w sobotę o godzinie 22 i trwała aż do 3 w. Zainteresowanie wydarzeniem przerosło oczekiwania organizatorów. Na kilka dni przed noca saunową wszystkie wejściówki zostały wyprzedane.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?