Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

OSP w Rudzie: Jest ich 34 i na co dzień strzegą naszego bezpieczeństwa

Magdalena Mikrut-Majeranek
Magdalena Mikrut-Majeranek
Gaszą pożary, ratują ludzi z wypadków komunikacyjnych, ścinają drzewa zagrażające bezpieczeństwu, a nawet usuwają gniazda szerszeni, czy... ściągają nietoperze z wieżowców i organizują warsztaty dla dzieci i młodzieży. Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Rudzie Śląskiej, bo o nich tu mowa, pełnią swoją służbę społecznie i codziennie gotowi są nieść pomoc.

Zabezpieczali już m.in. Dni Rudy Śląskiej, Dni Bytomia, rudzki 25. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, czy Światowe Dni Młodzieży w Częstochowie. Często podejmują się zadań, których inne jednostki nie chcą realizować. Tak było z nietoperzem, którzy „zamieszkał” w wieżowcu przy ul. Wilka 6. - Zdjęliśmy go, zabezpieczyliśmy i odwieźliśmy do ogrodu w Mikołowie - wyjaśnia Adrian Tomas, prezes rudzkiej OSP.

W Rudzie Śląskiej działa tylko jedna Ochotnicza Straż Pożarna. Jednostka powstała pod koniec XIX wieku. Ochotniczą Straż Pożarną w Kochłowicach założono w 1882 roku. Strażacy nieśli pomoc, ale i prowadzili działalność kulturalną. Natomiast na sztandarze OSP Kochłowice, znajdującym się w Muzeum Miejskim, wyhaftowano napis „Bliźniemu na pomoc, Bogu na chwałę”. I tak zostało do dziś.

W wielu jednostkach powstały sekcje sportowe, zespoły teatralne, działają orkiestry strażackie, zespoły instrumentalno-wokalne, świetlice środowiskowe, izby tradycji, a także z OSP współpracuje wiele lokalnych stowarzyszeń o różnych zainteresowaniach. Niektóre jednostki zajmują się szkoleniami z zakresu pierwszej pomocy. Rudzką OSP wyróżnia prężnie działająca sekcja nurkowa.

- Kiedy powstała nasza OSP w jej szeregach było najwięcej... modelarzy. Potem przyszliśmy my, płetwonurkowie. Ówczesny prezes OSP zaproponował, abyśmy dołączyli do strażaków ochotników i tak już zostało do dziś. Razem z mężem lubimy działać charytatywnie, dlatego tu jesteśmy - wspomina pani Barbara Fąferek, skarbnik OSP i prezes działającego od ponad 20 lat Rudzkiego Klubu Płetwonurków „Orka”. - Spotykamy się co tydzień, w niedzielę, o godz. 12 na basenie w Nowym Bytomiu - dodaje pani Barbara. Każdy może wstąpić w ich szeregi. Przypomnijmy, że to właśnie płetwonurkowie z „Orki” dokonali symbolicznego otwarcia Aquadromu w Rudzie Śląskiej.

Samorozwiązanie

W PRL władza nieprzychylnie patrzyła na OSP. - Z biegiem lat nastąpiło samorozwiązanie OSP. Jednostkę reaktywowano 10 lat temu. Jej siedziba od 3 lat mieści się przy ul. Glinianej 4 - wyjaśnia Adrian Tomas. Jednostka ochotników w ciągu dekady kilkakrotnie zmieniała lokalizację. Urzędowali już w Szkole Podstawowej przy ul. Pawła Lexa w Halembie, na ul. Xawerego Dunikowskiego w Kochłowicach, a obecnie ich siedziba mieści się w Czarnym Lesie przy ul. Glinianej 4. Pojawiła się również iskierka nadziei, że niedalekiej przyszłości OSP prawdopodobnie będzie mogła wprowadzić się do budynku PSP w Orzegowie.

Niełatwe życie strażaka ochotnika
Życie strażaków - ochotników nie należy do najłatwiejszych. Na co dzień każdy z nich wykonuje inny zawód, a dodatkowo, społecznie, pełnią służbę w OSP. Sytuacja jednostki także nie wygląda różowo, brakuje sprzętu. Strażacy wiele akcji muszą finansować własnym sumptem. Ale będzie lepiej.

- Liczymy na to, że w przyszłym roku otrzymamy wóz bojowy - mówi Adrian Tomas. - Mamy pojazd, który używamy podczas akcji, ale nie jest to stricte wóz bojowy. Obecnie poszukujemy nowego garażu, ponieważ ten, którym dysponujemy nie jest idealny - dodaje. Wóz jest już zakupiony i służy obecnie strażakom z PSP.

OSP to styl życia. - To nasze hobby, pasja. Służba ludności lokalnej to nasz obowiązek - podkreśla Adrian Tomas. - W tym miesiącu mamy okres wypalania traw, dlatego też czeka nas mnóstwo pracy - dodaje.

W ubiegłym roku OSP brała udział w 10 akcjach, a w pierwszym kwartale tego roku było ich już 15. Jednostka stale się rozwija. Nieustannie pojawiają się też nowi ochotnicy.

- To dopiero moje drugie spotkanie. Mam dużo wolnego czasu i chciałbym go racjonalnie zagospodarować, dlatego też wstąpiłem do OSP - przyznaje Patryk Kosik, który ukończył I LO w Rudzie Śląskiej i obecnie zakłada własną firmę. Uczestniczy też w trzymiesięcznym kursie przygotowawczym, po którym będzie mógł zostać pełnoprawnym członkiem jednostki.

Patryk Dziędzioł, 17-latek i uczeń wireckiego technikum informatycznego, także marzy o wstąpieniu w szeregi strażaków. - Do OSP zapisałem się w lutym br. Od dziecka fascynuje mnie praca strażaków. Szanuję ich i sam chciałbym pracować w tym zawodzie - mówi. Z uwagi na wiek nie może jeszcze brać udziału w akcjach, ale po skończeniu 18. roku życia weźmie udział w kursie. - Pomagam na tyle, na ile mogę. Kiedy koledzy wyjeżdżają na akcje, pilnuję jednostki - dodaje.

Rudzcy strażacy z OSP otrzymują dofinansowanie z miasta, jednakże nie pokrywa ono wszystkich ponoszonych przez nich wydatków jak np. autocasco, ubezpieczenie budynku, czy dodatkowe naprawy pojazdów. Strażaków ochotników można wesprzeć, przekazując 1 procent podatku na rzecz jednostki, w zeznaniu PIT podając nr KRS 0000116212 i cel - OSP Ruda Śl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto