MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Parkiet znaków zapytania

Michał Tabaka
Obecnie największą bolączką Pogoni jest budżet. Fot: Ireneusz Dorożański
Obecnie największą bolączką Pogoni jest budżet. Fot: Ireneusz Dorożański
Zapowiadane rozmowy trenera Pogoni Ruda Śl. z prezesem klubu niestety nie przyniosły żadnych konkretów. Wręcz przeciwnie, niewiadomych jest coraz więcej i sytuacja rudzkiego klubu ciągle dąży równią pochyłą.

Zapowiadane rozmowy trenera Pogoni Ruda Śl. z prezesem klubu niestety nie przyniosły żadnych konkretów. Wręcz przeciwnie, niewiadomych jest coraz więcej i sytuacja rudzkiego klubu ciągle dąży równią pochyłą.
Obecnie większość zawodników, którzy tym bardziej mają powody do zmartwień — nie wiadomo, czy niektórzy z nich w ogóle wyjdą na parkiet w nadchodzącym sezonie — przebywa na urlopach; podobnie jak szkoleniowiec.
Mimo wszystko postanowiliśmy przerwać wypoczynek Bogusławowi Molowi i zapytać się go o jego opinię na temat sytuacji w klubie.

— Niestety, jak na razie daleko od nawet umiarkowanego optymizmu. Ma się coś zmienić w sierpniu i miejmy nadzieję, że wtedy coś wreszcie drgnie — powiedział DZ trener rudzian.
Największą bolączką Pogoni jest budżet. Nie wiadomo, czy klub będzie stać na opłacenie przewoźnika na mecze wyjazdowe. Krucho może być ze spotkaniami we własnej hali, które też kosztują. Coraz zaś mniej realna wydaje się wizja wykupienia przez rudzian „dzikiej karty” na występy w I lidze. Wszak w zeszłym roku PZKosz wycenił ją na 25 tys. zł — co w obecnej sytuacji koszykarzy Pogoni jest sumą zbyt wygórowaną.

Od znaków zapytania aż roi się przy okazji określana składu Pogoni na następny sezon. Nowe kontakty to nadal bowiem temat tabu. Nie jest zaś tajemnicą, że klubowi zdecydowanie przydałaby się świeża krew — chociażby gracz na pozycji 5, który mógłby skutecznie walczyć na obu deskach. A w takiej sytuacji w ogóle w wątpliwość można poddawać start Pogoni w zbliżających się wielkimi krokami rozgrywkach II ligi.
— Nie wiem, co będzie, jeżeli nie ustalimy stabilnego składu, wtedy rzeczywiście start w II lidze stanie się bardzo niepewny — twierdzi szkoleniowiec rudzian.

Niewykluczone także, że jeżeli w sierpniu — mimo kolejnych zapewnień prezesa — sytuacja się nie wyklaruje, Bogusław Mol podejmie decyzję o rezygnacji ze swojego stanowiska. Trudno zaś przypuszczać, by do rudzkiego klubu, który prawie stoi na granicy bankructwa, ustawiła się kolejka chętnych do objęcia stanowiska pierwszego szkoleniowca.
Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że te najczarniejsze scenariusze nie staną się rzeczywistością i rudzki klub wystąpi w rozgrywkach II ligi. Być może w niedługim czasie uda się jednak działaczom unormować tak sytuację, by móc realnie myśleć o powrocie do grupy zespołów pierwszoligowych.



Piękna historia

W 1920 r., na terenach dzisiejszej Rudy Śl., zawiązała się sekcja sportowa Siła, która po trzynastu latach przyjęła nazwę Pogoń. Jednak koszykarski klub zaczął swoje istnienie dopiero w 1951 r. Zaś 30 lat później nastąpił historyczny awans do II ligi. Kiedy w 1993 r. ekipę rudzian przejął trener Ryszard Poznański i zaczął głośno mówić o awansie do ekstraklasy, nikt nie brał go na poważnie. W końcu stało się to faktem. Potem były lata walki z najlepszymi, która zaowocowała startem w europejskich pucharach. XXI wiek przywitał jednak rudzian problemami finansowymi. Najpierw był spadek, a teraz obecne problemy, które nie wiadomo jak się zakończą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto