Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piekarok w Rudzie Śląskiej - było smacznie, pachnąco, zabawnie i ekologicznie

Magdalena Łabędzka
Magdalena Łabędzka
fot. Magdalena Łabędzka
W piątek, 10 czerwca rudzki magistrat we współpracy z Muzeum Miejskim im. Maksymiliana Chroboka w Rudzie Śląskiej zorganizował wspólny piknik rodzinny przy zabytkowym piecu chlebowym. Zobacz, jak przebiegł piątkowy piknik!

Chętnych do wspólnego biesiadowania przy piekaroku nie brakowało. Piknik rozpoczął się o godzinie 17.00, już wtedy zebrało się spore grono osób. Później dołączyli pozostali zainteresowani, którzy wraz z Andrzejem Godojem, odwiedzili - najstarsze zabytki wokół piekaroka.

Mirosław Dziuryk, technolog piekarni Jakubiec z ponad 30-letnim stażem, który zajmował się wypiekaniem pieczywa podczas pikniku, opowiadał każdemu zainteresowanemu, jak przebiega taki proces.

- W piekaroku pieczywo musi piec się około godziny, w temperaturze 250 stopni Celsjusza. Aby osiągnąć taką temperaturę, piec należało rozpalić dwa dni wcześniej, a potem jeszcze umyć - zwykłą wodą. Pan Mirek ze śmiechem przyznał, że drewno, którym rozpalono piekarok pochodzi z czasów z przed pandemii.

Zaznaczył też, że używa się wyłącznie drewna pochodzącego z drzew liściastych, z tego względu, że te z iglastych wydzielają podczas palenia nieprzyjemny zapach.

Podczas pikniku najmłodsi uczestnicy zabawy mogli spróbować się w codziennych pracach domowych XIX-wiecznych Ślązaków, zobaczyli jak prało się na „waszbrecie” i „szpanowało” pranie. Przygotowano też warsztaty kreatywne, gdzie dzieci mogły ozdobić ekologiczne torby płócienne i wykorzystać plastikowe butelki do sadzenia roślin.
Inga Papkala, prowadząca imprezę przy piekaroku, nie pozwoliła nudzić się również starszym uczestnikom angażując ich w śpiewy i konkursy z zakresu śląskiej gwary i historii Rudy Śląskiej.
Nie zabrakło też opowieści o mieście i samym piekaroku.

Piec, przy którym odbył się piknik należał prawdopodobnie do rudzkiego dworu - jego nowa część pochodziła z przełomu XIX i XX wieku. Takie piekaroki były nieodłączną częścią osiedli familoków, czyli domów robotniczych. Wypiekanie chleba w tych starych piecach mocno integrowało społeczność. Za jednym razem pieczono nawet 12 bochenków.
Z czasem piekaroki zmieniły swoje funkcje. Przy ul. Piastowskiej w Rudzie Śląskiej, piekarok zmienił się w kapliczkę. Ten na ul. Bujoczka to jedyny odrestaurowany i czynny piec chlebowy. Powstał około 1900 roku, chleb wypiekano w nim do lat 50. ubiegłego wieku. Składa się z przedsionka i pieca. W swojej historii pełnił nawet funkcję pomieszczenia dla królików. Obiekt został rozebrany i odtworzony na nowo w części, w której znajdował się piec. Wymieniono również dach i niektóre elementy elewacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto