Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pompowanie opon azotem – komu może się to opłacić?

Materiał powstał przy współpracy z serwisem Oponeo.pl
Azotu do pompowania kół jako pierwsi zaczęli używać kierowcy wyścigowi, w Formule 1 stosuje się go do dzisiaj. Coraz bardziej powszechny jest także w codziennym użytkowaniu.

Odpowiednie ciśnienie powietrza w kołach ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa. Opony niedopompowane są miękkie i niestabilne, a samochód w kryzysowej sytuacji potrzebuje znacznie więcej miejsca, aby się zatrzymać. Niedobór powietrza wpływa także na zwiększone zużycie paliwa i przyspieszone zużycie ogumienia. Bieżnik ściera sie nierównomiernie, znacznie szybciej tracąc kształt i wysokość na bokach.

Za dużo źle, za mało też niedobrze
- Nadmiar powietrza sprawi, że powierzchnia styku opony z drogą się zmniejszy. Zbyt mocno napompowane ogumienie robi się wypukłe w środkowej części, która zużywa się szybciej. Cierpi zawieszenie, na które poprzez twarde opony jest przenoszonych więcej drgań i uderzeń – mówi Filip Fischer, Kierownik Działu Obsługi Klienta w Oponeo.pl.

Utrzymanie odpowiedniego ciśnienia przy pompowaniu kół zwykłym powietrzem jest jednak trudne. Jego cząsteczki są bardzo małe i mimo stosowania coraz lepszych mieszanek gumowych, regularnie uciekają przez ścianki opony. Dlatego fachowcy zalecają, aby poziom ciśnienia sprawdzać i uzupełniać nawet raz na dwa tygodnie. Nie będzie to konieczne, jeśli koła nadmuchamy azotem, którego cząsteczki są znacznie większe i w mniejszym stopniu uciekają z kół.

- Dzięki temu azot utrzymuje odpowiednie ciśnienie w ogumieniu trzykrotnie dłużej niż tradycyjne powietrze z kompresora. Ponadto dzięki niemu latem ogumienie nie jest tak podatne na flaczenie, maleje także ryzyko wystrzału. Azot nie wchodzi w reakcję z metalem, dlatego felgi nie będą korodowały – wyjaśnia Filip Fischer.

Tańsza jazda
Skąd wziąć azot do opon? Pompowanie tym gazem oferują zakłady wulkanizacyjne, które dysponują specjalnym sprzętem. Sposoby są dwa. Gaz można wtłoczyć bezpośrednio z wymiennych butli albo z urządzenia, które pozyskuje go z powietrza. Ze względu na duży koszt takiej wytwornicy, większość zakładów stosuje jednak butle. Tak czy inaczej przed pompowaniem azotu z koła trzeba wypompować powietrze, tworząc próżnię.

Czy są samochody, do których nie zaleca się azotu? Eksperci przekonują, że ze wszystkich jego zalet nie skorzystają właściciele pojazdów starego typu, które jeżdżą na oponach dętkowych. Tam powietrze nie ma styczności z felgą, a więc jej nie niszczy. W pozostałych przypadkach przeważają zalety.

– Wady to przede wszystkim koszt, który w przypadku kompletu kół wynosi ok. 20 zł. Tymczasem pompowanie kompresorem na stacji paliw jest darmowe. Kierowcy mogą także narzekać na mniejszą dostępność tej usługi – mówi Filip Fischer.

Eksperci dodają, że jazda na azocie pozwala zmniejszyć do 3 procent zużycie paliwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto