Zespół Pogoni został wprawdzie zgłoszony do najbliższych rozgrywek, jednak poza tym faktem niczego innego - co dotyczy koszykarzy z Nowego Bytomia - nie można stwierdzić na pewno.
- Na razie nie mam, niestety, żadnych optymistycznych wieści - zaznacza Bogusław Mol, szkoleniowiec rudzkiego zespołu. - Na wtorek mieliśmy zaplanowane spotkanie w klubie, ale prezes wyjechał do Niemiec. Rozmowy na temat drużyny podejmiemy więc 6 lipca.
A rozmawiać jest o czym. Graczom kontrakty z klubem wygasły jeszcze w maju. Mimo to nikt, poza Rafałem Stolarkiem i Arturem Donigiewiczem, nie chce odejść z zespołu. Stolarek podpisał już kontrakt z Albą Chorzów i wszystko wskazuje na to, że w jego ślady pójdzie także Donigiewicz. Pozostali zawodnicy czekają.
- Zostaliśmy zgłoszeni do rozgrywek, ale pozostało jeszcze wiele rzeczy do ustalenia - kontynuuje trener Mol. - Przede wszystkim budżet. Sezon kosztuje; pomijając pozostałe sprawy, na przykład te związane z kontraktami, to przecież organizacja pojedynczego meczu na własnym parkiecie to 2,5-3 tys. zł. A wyjazdy? Nie wiemy również, jakie są plany i cele na najbliższy sezon, ale to także jest uzależnione od budżetu. Po prostu trochę kasy trzeba będzie wydać... Dla mnie najważniejszą sprawą jest stabilizacja i to zdecydowanie większa niż w ostatnich dwóch latach.
Nie wiadomo wciąż, czy koszykarze Pogoni grać będą w I czy II lidze. Bardziej prawdopodobna jest ta druga wersja, w końcu rudzianie przegrali baraże o I ligę. Nie należy jednak zapominać o możliwości wykupienia tzw. "dzikiej karty" - o ile oczywiście PZKosz znów zdecyduje się na wprowadzenie tej możliwości. Przypomnijmy, że wykupienie "dzikiej karty" na I ligę w zeszłym roku kosztowało 25 tys. zł.
Rudzianie w miniony weekend uczestniczyli w Memoriale Kazimierza Trybusia - zmarłego przed dwoma laty działacza Mickiewicza Katowice. Pogoń zajęła w Katowicach drugie miejsce, przegrywając finał z pierwszą drużyną Mickiewicza 89:114. W rudzkim zespole zagrali Adam Janus, Krzysztof Morawiec, Łukasz Celiński, Maciej Paszowski, Dawid Kuczera, Piotr Pustelnik i Jakub Nowrotek. Trener Mol dał też szansę trójce juniorów - swojemu synowi Pawłowi oraz Karolowi Mariankowi i Jakubowi Hirschowi.
Szkoleniowiec Pogoni narzekał jednak, że w katowickim turnieju najwyższy gracz Pogoni miał 190 cm wzrostu - nic zatem dziwnego, że rudzianie przegrywali zazwyczaj walkę na tablicach. W tej sytuacji koniecznością jest sprowadzenie do drużyny wysokiego środkowego.
- Z samymi niskimi zawodnikami nawet w II lidze trudno będzie o zwycięstwa - uważa Bogusław Mol. - Po prostu potrzebujemy skutecznego gracza na pozycji numer 5.
Koszykarze Pogoni przygotowania do nowego sezonu rozpoczną prawdopodobnie na początku sierpnia, ale nie wiadomo, czy (i kiedy) wyjadą na zgrupowanie.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.1/images/video_restrictions/0.webp)
Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?