- Musimy coś zadziałać, niech góra wie, że tak łatwo nie odpuścimy! – mówi Jolanta Małysek, jedna z pracownic kopalni, jadąca na spotkanie z prezydentem. – Jak trzeba będzie, to strajk potrwa miesiąc albo i dwa. My walczymy nie tylko o swoje stanowisko, ale o cały Śląsk. Boimy się, że na Śląsku niedługo powstanie skansen. Dawniej prężnie działały tutaj huty, kopalnie, a teraz co się dzieje? Niedługo Śląsk zamieni się w muzeum. Liczymy na to, że prezydent nas wesprze – dodaje.
Autokar do Warszawy wyjechał spod kopalni Pokój około godz. 7. Kobiety przygotowały petycję do prezydenta Komorowskiego.
- Petycja zawiera prośbę o to, aby prezydent użył swoich przywilejów – mówi Dorota Tobiszowska, pracownica kopalni i radna miasta Ruda Śląska. – Likwidacja czterech kopalń to nie jest rozwiązanie. Mamy najwyższy podatek w Europie, dlatego węgiel jest drogi, ale nie należy z tego względu upatrywać winy w pracownikach kopalni. Decyzja o wyjeździe do prezydenta zapadła przedwczoraj. Mieliśmy nadzieję, ze wcześniej uda się dojść do porozumienia z rządem, ale nie wyszło.
Na godz. 15:30 planowany jest przemarsz pracowników kopalni Pokój pod urząd miasta w Rudzie Śląskiej. Z pracownikami spotka się również prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?