MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pusto w koszu

MICHAŁ WROŃSKI
Krzysztof Morawiec (na pierwszym planie), należy do najbardziej utytułowanych zawodników rudzkiej drużyny. Foto: IRENEUSZ DOROŻAŃSKI
Krzysztof Morawiec (na pierwszym planie), należy do najbardziej utytułowanych zawodników rudzkiej drużyny. Foto: IRENEUSZ DOROŻAŃSKI
Ten sezon koszykarzy Pogoni można oceniać różnie. Drużynie, która jeszcze kilka sezonów temu z powodzeniem występowała w ekstraklasie i pucharze Koraca, walka o utrzymanie się w pierwszej lidze chluby nie przynosi.

Ten sezon koszykarzy Pogoni można oceniać różnie. Drużynie, która jeszcze kilka sezonów temu z powodzeniem występowała w ekstraklasie i pucharze Koraca, walka o utrzymanie się w pierwszej lidze chluby nie przynosi.
W ciągu dwóch ostatnich lat przygotowania do nowego sezonu przebiegały pod znakiem dramatycznego poszukiwania pieniędzy na funkcjonowanie zespołu. To, że zawodnicy Pogoni wybiegli na parkiet możliwe było tylko dzięki powołaniu przez sympatyków i działaczy specjalnej grupy inicjatywnej, która doprowadziła do rocznego scedowania zespołu przez SSA Pogoń na KS Pogoń, a następnie rozpoczęła poszukiwanie środków na utrzymanie drużyny. Pierwsze miesiące nie zapowiadały happy endu. Sytuacja zaczęła się klarować w grudniu.

Z zawodnikami podpisano kontrakty, zaczęto regulować należności, w drużynie pojawiło się dwóch nowych graczy, a w rozmowach o klubie temat pieniędzy ustąpił miejsca ocenom aktualnej gry nowobytomian.
- Wkrótce spotykamy się z działaczami klubu oraz trenerem Molem i wtedy będziemy wstępnie rozmawiać o składzie na przyszły sezon. 16 kwietnia zawodnikom skończyły się kontrakty. Rozmawialiśmy z nimi i wszyscy deklarowali chęć pozostania w drużynie. Mamy sygnały od kilku byłych graczy Pogoni, że chcieliby wrócić do klubu. Do 15 czerwca musimy zamknąć budżet. Niewątpliwie naszą bolączką w poprzednim sezonie było to, że nie posiadaliśmy strategicznego sponsora.

W tej chwili może to się zmieni, choć na razie nie chciałbym zdradzać więcej szczegółów. Kibice po ostatnim meczu skandowali "za rok nasza ekstraklasa"... Chciałoby się, ale z drugiej strony trzeba mierzyć zamiary podług sił. Przede wszystkim powinniśmy zagrać tak, aby mieć zagwarantowaną pewną pozycję w pierwszej lidze i nie przechodzić takiej nerwówki jak w tym roku - mówi prezes KS Pogoń, Jan Dietrich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Szymon Grabowski: Miejsce Lechii jest w ekstraklasie, Arki również

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto