Jesteśmy podzieleni w tej kwestii, ale innego wyjścia nie ma - przyznaje Robert Kwap, jeden z kilkunastu kibiców Ruchu Chorzów, którzy w ubiegłym tygodniu usiedli przy okrągłym stole, aby wspólnie z prezydentem miasta Andrzejem Kotalą i władzami klubu zastanowić się nad budową stadionu przy Cichej. Wszyscy zgodnie przyznali, że w najbliższych latach "Niebiescy" będą musieli rozgrywać swoje mecze na Stadionie Śląskim.
Prezydent Kotala o budowie stadionu przy ulicy Cichej mówił w swojej kampanii wyborczej. Teraz jednak nie zamierza kontynuować procedur przetargowych na przebudowę trybun i uważa, że to niepotrzebne wyrzucanie pieniędzy. Co zatem z nowym obiektem dla Ruchu?
- Taka przebudowa nie spełniłaby naszych oczekiwań związanych z bezpieczeństwem i funkcjonowaniem klubu - uważa Kotala. - Musimy podejść do tego kompleksowo: stworzyć koncepcję odnośnie budowy boiska, trybun i infrastruktury, czyli m.in. sklepów, sal konferencyjnych. Dlatego najpierw chcemy przeprowadzić konsultacje społeczne - mówi.
Zdaniem Kotali budowa nowego stadionu przy Cichej to koszt od 150 do 200 milionów złotych. - Takimi pieniędzmi miasto nie dysponuje. Dlatego, aby przyciągnąć inwestora, trzeba mieć konkretną koncepcję - twierdzi.
Kotala zamierza rozmawiać z marszałkiem województwa na temat opłat za używanie Stadionu Śląskiego.
- Będziemy bardzo mocno negocjować, bo chodzi nie o jedno wydarzenie, a o cykl spotkań - tłumaczy prezydent. - Na razie mamy ten luksus, że stadion, o którym inne miasta mogą tylko pomarzyć będzie u nas gotowy za rok - dodaje.
- Nie możemy sobie pozwolić na to, że będziemy czekać na budowę stadionu. Zmieniające się przepisy karzą nam myśleć o tym, żeby grać już na nowoczesnym obiekcie - tłumaczy Janusz Paterman, przewodniczący rady nadzorczej klubu. I dodaje, że priorytetem Ruchu jest obecnie budowa mocnej drużyny, aby wypełnić kibicami Stadion Śląski. - Nie mamy się nad czym zastanawiać, bo innego wyjścia nie ma.
Ze spotkania w umiarkowanie optymistycznych nastrojach wyszli kibice. Ich zdaniem gra na Śląskim to najlepsza droga, aby budować markę klubu. - Musimy zobaczyć ilu kibiców na ten stadion będzie przychodziło i czy budowa nowego obiektu przy Cichej jest w ogóle opłacalna - uważa Robert Kwap. - Stawianie trybun etapami, to nie jest najlepsze wyjście, bo za cztery lata może się okazać, że stadion nie spełnia wymogów i standardów. Dlatego uważamy, że zmiana koncepcji, to w tym momencie dobre rozwiązanie, które pozwoli budować silny klub w Chorzowie.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?