W miniony piątek dyspozytor Centrum Zarządzania Kryzysowego rudzkiego magistratu powiadomił o otrzymaniu sms-a informującego o podłożeniu bomby na terenie szpitala w dzielnicy Godula.
Na miejsce natychmiast skierowano patrole policyjne wraz z pirotechnikami. Policjanci zabezpieczyli teren i przeszukiwali szpitalne budynki oraz przyległy do nich teren. W tym samym czasie kryminalni zajęli się ustalaniem tożsamości sprawcy alarmu.
Ustalili, że związek z tym zdarzeniem może mieć 48-letni rudzianin. Już po niecałych dwóch godzinach od informacji o bombie, policjanci z rudzkiej komendy zatrzymali zaskoczoną parę sprawców fałszywego alarmu. Dopiero po potwierdzeniu, że był to głupi żart, policyjni pirotechnicy zakończyli przeszukiwanie szpitala.
Oboje trafili do policyjnego aresztu, a po przesłuchaniu mężczyzny i jego 33-letniej partnerki wyszło na jaw, że to ona była prowodyrem i autorem tego żartu. W niedzielę została doprowadzona do prokuratury, gdzie usłyszała zarzuty. Grozi mu do 8 lat więzienia oraz konieczność pokrycia kosztów przeprowadzonej akcji.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?