Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ruda Śląska: Straż Miejska do likwidacji? Chce tego Ruch Palikota

Paweł Szałankiewicz
ARC Straż Miejska Ruda Śląska
Ruch Palikota chce się wziąć za likwidację straży miejskiej w Rudzie Śląskiej. Strażnicy o sprawie wiedzą, ale pracują normalnie. Co na to mieszkańcy Rudy Śląskiej?

Nie udało się w Rybniku, nie udało w Pszczynie, przyszedł więc czas na Rudę Śląską i próbę odwołania działającej tam straży miejskiej. Komu straż miejska przeszkadza?

Przede wszystkim Ruchowi Palikota, który chce zlikwidować straż poprzez obywatelski projekt uchwały, pod który zaczął zbierać podpisy. Koronnym zarzutem dla członków tej partii jest to, że... w Rudzie Śląskiej pracuje 80 strażników, przez co gmina rocznie na utrzymanie straży miejskiej wydaje 4,5 mln zł.

Ponadto RP uważa, że strażnicy zajmują się tylko wlepianiem mandatów za złe parkowanie. Internauci, którzy komentowali zamiary Ruchu Palikota na naszym portalu rudaslaska.naszemiasto.pl są dość sceptycznie do tego nastawieni.

- Mówicie o tym o czym ludzie chcieliby usłyszeć. Jak w sejmie. Chwytliwy temat parkingów. Gruszki na wierzbie w tak zabudowanym mieście jak nasze. Zwykle banały - oburza się Rudzianka.

Z dystansem do całej sprawy podchodzą sami strażnicy. Ich rzecznik, Andrzej Nowak, stwierdza że w ostatnim czasie jednym z celów Ruchu Palikota stała się likwidacja straży miejskich w całej Polsce.

- Sympatycy tego ugrupowania posiadając niepełną wiedzę, by nikogo nie urazić - w niektórych przypadkach całkowicie nieprawdziwą. Wszystkie jednostki Straży Miejskiej oceniają przez pryzmat funkcjonowania kontroli drogowej nazywając straże miejskie - strażami fotoradarowymi - stwierdza rzecznik i dodaje, że można by się z nimi zgodzić, ale zaznacza, że kontrola ruchu drogowego to jeden z obowiązków straży narzucony ustawą.

- Obawiać więc się mogą przede wszystkim te straże, które z ustawowego zadania polegającego na poprawie bezpieczeństwa na polskich drogach zrobiły lukratywne narzędzie do zasilania miejskiej kasy przy pełnej aprobacie osób rządzących danym miastem, gminą - dodaje.

Nicnierobienia zarzucić rudzkiej straży nie można. Tylko w ubiegłym roku podjęli oni ok. 19 tysięcy interwencji od udzielania poszkodowanym pomocy medycznej (145 przypadków) do słynnych mandatów za parkowanie, których wcale tak dużo nie ma, bo wręczono ich 663.

Najczęściej jednak strażnicy wzywani są między innymi do zakłócania porządku publicznego, rozwiązywania konfliktów sąsiedzkich, nieprawidłowej opieki nad zwierzętami czy do pomocy osobom nieporadnym życiowo.

Nasza straż miejska ma się też czym pochwalić. To jej funkcjonariusze zatrzymali sprawcę podpalenia kamienicy w Świętochłowicach, w której zginęło pięć osób, czy pomogli dwóm nieodpowiedzialnym mężczyznom, którzy leżeli nieprzytomni po zażyciu dopalaczy.

Strażnicy podejmują też szereg działań profilaktycznych jak realizacja projektu "Bezpieczne wakacje - mandat zaufania", oraz działają społecznie na rzecz osób, które zostały wykluczone społecznie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto