Jak informuje oficer prasowy rudzkiej policji, w trakcie poniedziałkowych poszukiwań zaginionej 89-latki z Goduli, policjanci znaleźli leżącą w krzakach wycieńczoną 34-latkę z Świętochłowic. Mundurowi z katowickiego oddziału prewencji natychmiast powiadomili dyżurnego i pogotowie ratunkowe.
- Gdyby nie poszukiwania starszej kobiety, odnaleziona świętochłowiczanka mogłaby nie dożyć rana - mówi asp. Arkadiusz Ciozak, oficer prasowy rudzkiej policji.
W poniedziałkowych poszukiwaniach 89-letniej rudzianki wzięli udział policjanci z Rudy Śląskiej oraz policjanci z katowickiego oddziału prewencji. - To właśnie ci ostatni, przeszukiwali nieużytki wokół stawów przy ulicy Goduli, gdy natrafili na leżącą w krzakach kobietę. Początkowo myśleli, że to zaginiona rudzianka, jednak ta kobieta była dużo młodsza. Policjanci próbowali nawiązać z nią jakiś logiczny kontakt, jednak była ona na tyle wycieńczona, że nie miała sił odpowiadać na podstawowe pytania - dodaje Arkadiusz Ciozak.
Mundurowi powiadomili dyżurnego i pogotowie ratunkowe. Ratownicy medyczni natychmiast zabrali kobietę do szpitala ze względu na mocne wyziębienie jej organizmu, które mogłoby spowodować nawet jej śmierć, gdyby pomoc nie przyszła na czas.
Z dokumentów jakie przy niej znaleziono policjanci ustalili, że kobieta, to 34-latka z Świętochłowic. Teraz mundurowi z Komisariatu Policji I w Rudzie Śląskiej będą ustalać, jak i dlaczego kobieta znalazła się w tak niebezpiecznych okolicznościach.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?