Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szkoła bez przemocy: Przenosiny na uspokojenie?

(miw)
Tigran Vardikyan
Tigran Vardikyan
Wedle polskiego prawa obowiązek szkolny obowiązuje do 18 rok życia. Oznacza to, iż niepełnoletnich uczniów, niezależnie od ich zachowania nie można usunąć ze szkoły. Można ich co najwyżej przenieść do innej placówki.

Wedle polskiego prawa obowiązek szkolny obowiązuje do 18 rok życia. Oznacza to, iż niepełnoletnich uczniów, niezależnie od ich zachowania nie można usunąć ze szkoły. Można ich co najwyżej przenieść do innej placówki. Czy takie przenosiny temperują agresję nastolatków?

Adam Dudek, dyrektor Miejskiego Zakładu Placówek Oświatowych utrzymuje, iż nie ma informacji na temat tego, ilu uczniów zostało na przestrzeni ostatnich lata relegowanych ze swych macierzystych szkół.

To sprawa dyrektorów, to oni muszą się porozumieć odnośnie takich przenosin, nikt za nich miejsca dla tych uczniów nie będzie szukał - odpowiada. Przyznaje, iż mało który z dyrektorów chce od razu przyjąć "czarną owcę", ale...

- Sytuacja może się przecież odwrócić i za jakiś czas to on będzie szukał miejsca dla któregoś ze swoich uczniów - tłumaczy.

Pozbycie się kłopotliwego ucznia nie jest rzeczą łatwą - prócz chętnego o przyjęcia takiego delikwenta trzeba mieć zgodę Kuratora Oświaty. Poza tym niechcianemu uczniowi trzeba znaleźć miejsce w takim samym typie szkoły i klasy.

- W mieście nie ma aż tylu szkół technicznych i zawodowych, bo ich to w praktyce najczęściej dotyczy, by to zjawisko miało jakieś szersze rozmiary. U nas taki ruch jest możliwy między Zespołami Szkół w Halembie, na Tołstoja, na Plantach Kowalskiego i na Kałusa, gdyż one mają podobne specjalizacje - ocenia Adam Dudek.

- Kilka lat temu relegowaliśmy parę uczniów za znęcanie się nad pierwszoklasistami. Jako środek przeciwko "koceniu" poskutkowało - od tego czasu nie mieliśmy poważniejszych incydentów. Przed rokiem usunęliśmy też ucznia II klasy, który w obecności całej klasy obelżywie odniósł się do nauczyciela. Rada Pedagogiczna uznała, że sprawa jest na tyle poważna, iż nie można jej pozostawić bez reakcji - mówi Anna Górska- Beuth, zastępczyni dyrektora Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 6.

Czy przenosiny w nowe miejsce mogą "ostudzić" agresywnego ucznia? Władze oświatowe utrzymują, iż nowe środowisko często pomaga. Sceptycy utrzymują, że to zwykłe przerzucanie się "kukułczym jajem".

Zdaniem samych pedagogów taki krok nie daje gwarancji, ale daje szansę.

- Gdy któryś się wpuści w jakiś wewnątrzszkolny konflikt, albo "wyrobi sobie opinię" wśród chłopaków, to w starym środowisku się z tego nie zdoła wyplątać. Nowe środowisko go uwalnia od pozy i gęby. Może z tego skorzystać albo i nie - ocenia znajoma polonistka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto