Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szyją mundury górnicze już 30 lat. Zakład krawiecki Krystiana Brauhoffa w Katowicach ma bogatą historię

Magdalena Grabowska
Magdalena Grabowska
Zakład Usługowy Gala Krystiana Brauhoffa w Katowicach szyje mundury górnicze już 30 lat. Tu czuć śląską tradycję.
Zakład Usługowy Gala Krystiana Brauhoffa w Katowicach szyje mundury górnicze już 30 lat. Tu czuć śląską tradycję. Marzena Bugala-Astaszow Polska Press
Chociaż mieszkamy na Śląsku, coraz rzadziej przechodząc przez ulice naszych miast, czujemy ten klimat, który niegdyś tak bardzo był charakterystyczny dla naszego regionu. Na szczęście są tu jeszcze miejsca, które pozwalają nam przypomnieć sobie z czego tak naprawdę Śląsk słynie. Jednym z nich jest zakład produkujący mundury górnicze "Gala" prowadzony przez Krystiana Brauhoffa.

Wchodząc do środka, każdy Ślązak poczuje się tu swojsko. Krawcowe stoją przy swoich stanowiskach. Prasują piękne, czarne mundury, przyszywają guziki. Robią to z niezwykłą precyzją. To miejsce, mimo że nie jest pod ziemią, ma w sobie górniczego ducha. Zakład został założony w 1991 r. Prowadzi go Krystiana Brauhoff.

- Firma zajmuje się głównie szyciem mundurów galowych górniczych, płaszczy galowych górniczych - mówi nam skromnie pan Krystian. - Obszywamy również dystynkcjami służby mundurowe, czyli Straż Pożarną i Służbę Więzienną, wojsko. To jest nasza główna dziedzina, którą się zajmujemy - dodaje.

Zakład krawiecki w Katowicach nie raz przeżył ekstremalne sytuacje

Może się wydawać, że zawód krawca to spokojna praca. Tymczasem ten szyjący mundury, tak samo jak nasi górnicy, muszą liczyć się z ekstremalnymi sytuacjami.

Pewnego dnia do Krystiana Brauhoffa wchodzą związkowcy. Za dwa dni na Śląsk ma przyjechać prezydent Lech Wałęsa. Mundur górniczy jest potrzebny na już!

- Było bardzo mało czasu na wykonanie tego munduru, ale udało się to w ciągu dwóch dni zrobić. Byliśmy zadowoleni - opowiada pan Krystian.

Nie raz pracownicy zakładu musieli wygrać "gonitwę z czasem".

- Czasami zdarzają się sytuacje, że tak powiem "ekstremalne", że potrzebne jest czako górnicze z dnia na dzień! Była taka sytuacja, że dla KGHM potrzebne było czako generalskie na drugi dzień. Pani hafciarka bardzo długo je haftowała. Z samego rana posłaliśmy nasz samochód, a oni posłali swój. Na Gródku we Wrocławiu przekazaliśmy je na uroczystość, która była przed południem w KGHM w Lublinie. Cieszyliśmy się, że to zadanie udało się wypełnić - opowiada z uśmiechem.

Gonitwa z czasem to już przeszłość? Absolutnie! W tym roku jeden z górników przyniósł pocięty na rękawie mundur górniczy.

- Okazało się, że nieopatrznie pozostawił go na krześle, a córeczka bawiąc się nożyczkami tak mu poobcinała rękaw, że niestety musiał zafundować sobie nową bluzę górniczą... - wyjaśnia pan Krystian.

Zakład Usługowy Gala Krystian Brauhoff ma bogatą historię i górniczą duszę. Można już ją poczuć na zdjęciach fotoreporterki "Dziennika Zachodniego" Marzeny Bugały-Astaszow. Zapraszamy do przejrzenia galerii zdjęć.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto